środa, 1 kwietnia 2015

Fakty i mity o taśmach LED 12V i 230V - które są lepsze?

Witam.
Dzisiaj chciałem zająć się tematem taśm LED. Mogłoby się wydawać, że temat jest wyczerpany, taśmy są popularne i nie ma już po co drążyć tego tematu, a jednak jak widać jest taka potrzeba.
Otóż niekiedy dzwonią do nas lub przyjeżdżają klienci, którzy chcieliby zakupić taśmy LED ale ponieważ ktoś im powiedział, że są dostępne taśmy zasilane bezpośrednio z 230V to woleliby takie. Nie byłoby w tym nic dziwnego, takie taśmy są dostępne, my akurat ich nie mamy w ofercie z uwagi na ich niższą trwałość, ale ogólnie można je kupić, klienci się nimi interesują i wszystko jest teoretycznie ok ale jest pewne ale, a nawet tych ale jest kilka. Otóż osoby, które poszukują taśm zasilanych z 230V robią to dlatego, że ktoś kiedyś powiedział im, że takie taśmy są lepsze, trwalsze czy nawet wygodniejsze w montażu (jest dokładnie odwrotnie ale o tym za chwilę) i w oparciu o takie dziwne mity gdzieś zasłyszane koniecznie chcą takich właśnie taśm, nie chcą często nawet słyszeć argumentów mówiących, że 12V do zasilania taśm to lepsze wyjście, a potem pojawiają się rozczarowania.
Dlatego dzisiaj postanowiłem stawić czoła takim mitom, oraz potwierdzić je lub definitywnie zaprzeczyć.

Poniżej zamieszczam najczęstsze mity, jakie "urosły" wokół taśm LED. Z góry powiem, że większość z nich niestety w życiu codziennym nie znajduje potwierdzenia, wręcz przeciwnie, zazwyczaj jest dokładnie odwrotnie.

1) Mit pierwszy, najczęstszy - "do taśm potrzebny jest duży zasilacz". Ten mit to totalna bzdura! Zasilacze są coraz mniejsze. Ich gabaryty zaczynają się od 6cm. A przecież taśma zasilana z 230V też ma zasilacz! Na końcu przewodu zasilającego, a więc przy samej taśmie 230V znajduje się mały (około 8cm) zasilacz. Nie ma diody, która byłaby zasilana bezpośrednio z 230V. A więc te taśmy mają również zasilacz, tylko wbudowany w przewód i nazywany "prostownikiem".

2) Drugi mit sugeruje, że "zasilacz to dodatkowy element instalacji, taśma na 230V jest lepsza". Tak jak napisałem powyżej - taśma zasilana z 230V też ma zasilacz, niepozornie wkomponowany w kabel ale ma. A więc taka opinia to również kompletna bzdura, która nie ma pokrycia z rzeczywistością.

3) Trzeci mit, osobiście uważam go za najgorszy jaki można było stworzyć na temat wszelkiego typu oświetlenia LED, nie tylko taśm, mówi, że: "taśmy zasilane z 230V są trwalsze niż te zasilane z 12V". Zasilacz 12V jest lepszej jakości, ma filtry, a więc zatrzymuje zakłócenia, co za tym idzie stanowi swego rodzaju ochronę dla diod, do tego diody mają stabilne zasilanie, a więc taśmy zasilane z 12V są o 30-40% trwalsze niż te zasilane z 230V. Chodzi o to, że tzw. "prostownik", a więc wspomniany powyżej zasilacz umieszczony na kablu zasilającym taśmę 230V to bardzo prosty, pozbawiony filtrów układ stabilizujący, a więc nie zabezpiecza taśmy, tylko ją zasila.

4) Czwarty mit to hipoteza mówiąca, że "taśma zasilana z 230V jest tańsza niż taśma 12V powiększona o koszt zasilacza". To jest prawdą ale dotyczy krótkich odcinków. Wówczas cena jest o około 10% niższa, a wynika to gorszej jakości układu zasilającego. Gdy weźmiemy pod uwagę dłuższe odcinki ta różnica maleje.

5) Piąty mit, to kolejne zaprzeczenie rzeczywistości, mówi, że "taśmę 230V łatwiej ciąć na odcinki". Kolejna, totalna bzdura! Taśmę zasilaną z 12V możemy ciąć co 3 diody. Taśmy zasilane z 230V najczęściej można ciąć co 2 metry.

6) Szósty i zarazem kolejny oderwany od rzeczywistości mit - "napięcie 230V jest bezpieczniejsze niż 12V". Jest dokładnie odwrotnie. 12V to napięcie bezpieczne dla organizmów żywych, czego nie można powiedzieć o napięciu 230V.

7) Ten mit jest możliwy ale odnosi się zarówno do jednego i drugiego typu i mówi, że "zasilacz to dodatkowe coś, co może się popsuć". Wszystko może się popsuć, ale jeśli mamy zasilacz dobrej jakości to "przeżyje" on taśmę. Poza tym, taśma zasilana 230V też ma zasilacz o czym wspominałem powyżej, skoro jest tańszy i niższej jakości, to z pewnością popsuje się szybciej niż zasilacz 12V.

Kolejny mit mówi, że "trudno dobrać zasilacz do taśmy 12V". Jeśli potrafimy mnożyć lub ewentualnie dodawać to nie jest to trudne. Jak to zrobić? Bardzo prosto. Otóż sprawdzamy jaką moc ma taśma - każdy sprzedawca musi podać ile pobiera metr taśmy, weźmy dla przykładu taśmę z 300 diodami 3528. Pobiera ona 4.8W z metra. Powiedzmy, że chcemy założyć 5 metrów. A więc mnożymy moc 4.8W przez ilość metrów, czyli w naszym przypadku 5.

A więc: 4.8W x 5 = 24W

Otrzymany wynik to minimalna moc zasilacza jaki jest nam potrzebny. Czyli wiemy, że potrzebujemy zasilacz 12V DC o mocy 24W. Zasilacz może być mocniejszy, nie może być słabszy.
I tak właśnie dobieramy moc zasilacza. Mnożymy długość taśmy przez moc jaką pobiera 1 metr.

9) A na koniec mit, mówiący, że "taśma zasilana z 230V świeci mocniej niż ta zasilana z 12V". Cóż, to tak jakby powiedzieć, że czarny samochód jest szybszy od czerwonego dlatego, że jest czarny. A więc kolejny nieprawdziwy mit.

Reasumując - taśma zasilana z 12V jest taśmą trwalszą, dobór zasilacza to prosta sprawa, zresztą każdy sprzedawca chętnie pomoże dobrać zasilacz do taśmy jaką Państwo kupujecie, a sam fakt posiadania zasilacza nie zmienia niczego, tym bardziej, że taśma zasilana teoretycznie z 230V też ma zasilacz. Zresztą zasilacz to nic strasznego i trudnego do podłączenia. Codziennie korzystamy z ładowarek do telefonów, a przecież to też jest rodzaj zasilacza, zasilacz desktop przy laptopie to przecież zasilacz, a do taśm LED możemy użyć zasilaczy desktop, wystarczy dokupić gniazdo z kostką, które podłączymy do taśmy (niektóre taśmy mają takie gniazda już w standardzie) i wówczas podłączenie do zasilacza kończy się na jednym "klik". Tak więc nie dajmy sobie wmawiać za pomocą dziwnych i nieprawdziwych mitów, że taśmy LED 12V są gorsze bo potrzebują zasilacza.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki