Czy w ogóle jest możliwe proste przeliczenie mocy diody na moc zwykłej
żarówki? Tak ale tylko orientacyjne, nie da się tego zrobić z dużą
dokładnością bez wykonywania specjalistycznych pomiarów.
Wielu klientów pyta nas "ile taka lampka daje mocy"? albo "Czy ten 1W to naprawdę dużo światła?"
Często pojawiającym się pytaniem jest: "Jak przeliczyć moc diody na moc żarówki?"
Otóż nie da się tego zrobić w 100% dokładnie.
W internecie można natknąć się na bardzo wiele różnych, często
sprzecznych opinii. Dlatego poniżej zamieszczam wszelkie spostrzeżenia
wynikające z doświadczenia w handlu i montażu oświetlenia LED, którymi
zweryfikowałem teoretyczne wyliczenia zawarte w wielu certyfikatach
dołączonych do produktów, które oferujemy. Mam nadzieję, że te
spostrzeżenia będą Państwu pomocne przy doborze oświetlenia.
Lampki zbudowane z diod LED charakteryzują się innymi parametrami niż zwykłe żarówki. Moc
określa tylko ich zużycie energii elektrycznej. To co nazywane jest
potocznie mocą świecenia diody LED, określane jest jako strumień
świetlny podawany w lumenach [lm]
Żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, [lm] nie są przeliczane na typowe jednostki mocy [W].
Poza tym wartość [lm] diody nie ma odzwierciedlenia w wartości [lm] zwykłej żarówki.
Najbardziej miarodajne są pomiary w jednostkach zwanych luxami [lux]. Ale nie są one stosowane ze względu na rozbieżności kątowe między poszczególnymi typami oświetlenia. Jednak po wykonaniu pomiarów [lm] i [lux] oraz po zmierzeniu poboru prądu można mieć naprawdę bardzo dokładne porównanie źródeł LED ze zwykłymi żarówkami.
Można przyjąć, że 1W dioda daje porcję światła = 10W.
Oczywiście jest to pewne uproszczenie, bo przecież np. lampka biała
ciepła 1W da nam 10W mocy, a biała zimna 12W. Tak więc moc jest również
zależna w pewien sposób od koloru, kąta świecenia, rodzaju diody. Nie
należy jednak tylko kierować się wartością strumienia świetlnego - np.
lampka niebieska ma 11 lm, a jej użyteczna jasność niczym nie ustępuje
lampce koloru białego ciepłego czyli 10W!
Dlatego proponuję przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż 1W mocy diody to 10W zwykłej żarówki.
Spotkałem się z opiniami, które mówią - 10lm zwykłej żarówki to 1lm
diody led - jest to nieprawdą!!! Zależy to od koloru, mocy, intensywności
światła, kąta świecenia i co najważniejsze jakości diody.
Wiele chińskich produktów ma nadany znak CE od tak. Nie ma on
potwierdzenia. Takie produkty nie mają badań, kart katalogowych, itp.
Wiele razy otrzymywaliśmy telefony od klientów, którzy zakupili od nas "na próbę" kilka lampek np. 1W po czym dzwonili mówiąc - "jak wy to robicie, że wasza lampka 1W, świeci znacznie mocniej niż konkurencyjna lampka 3W, którą kupiłem tydzień temu?"
Odpowiedź jest bardzo prosta - stosujemy dobre diody, które "trzymają" parametry.
Inną sprawą jest to, że niektórzy producenci chcą na siłę wycisnąć z
diody 100% mocy i często "dają diodzie za duży prąd" uzyskując efekt
przeciwny do zamierzonego, dioda ma specyficzny wykres, przez co należy
pozostawić jej rezerwę prądową - zaowocuje to 100% mocą świecenia i
większą żywotnością (wtedy 100 godzin świecenia jest osiągalne).
Dlatego bardzo ważne jest aby przed zakupem mieć obraz
tego czy użyte diody są najtańszym substytutem oświetlenia, czy też
pochodzą od renomowanego producenta.
Natychmiast nasuwa się pytanie - "jak to sprawdzić?"
Odpowiedź jest bardzo prosta - nie należy kupować najtańszych produktów!!!
Czy żarówka LED z gwintem E27 kosztująca mniej niż 20zł może spełniać
deklarowane parametry? - Niestety nie! żarówki LED kosztujące poniżej
30zł nie nadają się do oświetlania w zasadzie czegokolwiek, świecą
punktowo, są wysilone i po 2 - 3 latach eksploatacji mają spalonych
kilka diod. Stworzone z najtańszych diod, dające nieprawidłowy kąt
świecenia. Oczywiście na opakowaniach widnieją różne informacje,
zachęcające do zakupu, które jednak nie mają potwierdzenia w praktyce.
Ciekawe jest to, że np. kupicie Państwo 5 żarówek i każda będzie
świeciła inaczej! Ale produkt posiada znak CE! Swego czasu poszukiwałem
żarówek LED aby wzbogacić nimi naszą ofertę, pytałem dostawców o kartę
katalogową - 90% dystrybutorów hurtowych nie było jej w stanie przesłać!
Natomiast przy drogich żarówka odsetek ten był bardzo znikomy i
większość posiadała w certyfikacie CE kartę katalogową.
Reasumując, po raz kolejny muszę to podkreślić - jeśli chcecie Państwo cieszyć się z długowiecznego oświetlenia LED kupujcie produkty dobrej jakości, a jakość najłatwiej poznać po cenie produktu.
Marcin Siedlecki
Dziękuję. Bardzo ciekawy i konkretny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDla mnie te wszystkie kwestie to po prostu czarna magia, dlatego oświetleniem zajmuje się mój mąż. Wiem, że miał jednak teraz dylemat, jakie naświetlacze ze strony https://www.interblue.pl/ wybrać. Może jesteś w stanie coś doradzić?
OdpowiedzUsuńNa dobrą sprawę ja się takimi kwestiami nie zajmowałam, ale na pewno mogę każdemu polecić montaż instalacji fotowoltaicznej, która moim zdaniem sprawdza się super. Jak jeszcze czytałam na stronie http://www.digest.com.pl/jak-zrobic-audyt-instalacji-fotowoltaicznej to faktycznie sam audyt jest również ważną sprawą.
OdpowiedzUsuńNiestety ja się na samej elektryczności nie znam i zawsze jestem zdania, że ważną kwestią jest to, aby działała ona po prostu poprawnie. Muszę przyznać, że dość istotną sprawą jest zlecenie firmie https://pomiary-szczecin.pl/ profesjonalnych pomiarów naszej instalacji elektrycznej.
OdpowiedzUsuńKiedy chodzi o sprawy elektryczne to ja również jakoś za specjalnie się na tym nie znam i po prostu wolę zlecić to zaufanej osobie. W takich sytuacjach dzwonię do elektryka http://anluks.pl/ dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
OdpowiedzUsuń