sobota, 1 grudnia 2012

Dlaczego jakość produktów z Chin jest taka niska?

Witam.
Dzisiaj chciałem poruszyć temat niewygodny dla wielu sprzedawców oraz producentów. Mianowicie chodzi o bardzo często pojawiające się pytanie - dlaczego jakość większości produktów z Chin jest taka niska oraz czy warto w ogóle się interesować produktami z Chin.

Zacznę od pierwszej kwestii.
Otóż większość produktów z Chin nie nadaje się do użytku, znak CE, którym podpierają się Chińczycy to nic innego jak bliźniaczy (lekko zmieniony europejski znak certyfikatu jakości CE) oznaczający nic innego jak China EXPORT. Nie mówi on nic o jakości. To pierwszy "przekręt" jaki stosuje wielu chińskich producentów. Taki produkt już z założenia nie spełnia żadnej normy i w zasadzie nie powinien trafić do żadnego kraju UE.

Kolejna rzecz - gwarancja. Otóż teoria mówi o 2, czasami 3 latach gwarancji. Owszem ale nie da się jej wyegzekwować. Nie opłaca się przesłać do Chin nawet 10% uszkodzonego towaru bo koszty transportu oraz czas byłyby nie współmierne do wartości towaru jaki trzeba odesłać. Więc każdy importer zakłada, że 10 - 15% produktów wróci do niego, przy dobrym kursie dolara nawet 15% nie stanowi szczególnie dużej straty.

Kolejna sprawa - podrabianie. Producenci walczą z tym bezskutecznie od lat. Nawet GM, czy Mercedes nie wygrały procesów plagiatowych z firmami kopiującymi ich modele. Czy wiecie, że klasa S w Chinach jest bardzo tania i popularna? Jak to możliwe - otóż ma inny znaczek oraz nieco inną nazwę. No i cena... jest 7 krotnie niższa. A jakość - cóż, można rzec "a jakoś to będzie". A taki poczciwy Smart - w Chinach jego "replika" odlewana z żywicy (technologia produkcji niemal rodem z Trabanta) jest elektryczny! Ba jest 12 razy tańszy od spalinowego Smarta. Prawo w Chinach zezwala na plagiaty. Nie dosłownie ale utrudnia walkę z tymi, którzy plagiatów się dopuszczają. Niestety ma to odbicie na jakości "replik" i renomie prawdziwych producentów. Otóż taki plagiat często powstaje w warunkach o jakich nam się nie śni. Normą jest, że w Chinach pracuje się po 16 godzin dziennie, bywają firmy, w których pracownicy mieszkają przez 6 dni w tygodniu aby nie tracić pieniędzy na koszty dojazdu. A to oznacza w praktyce jedno - niskie zarobki. Wiecie jak wyglądał jeszcze 7 lat temu wózek widłowy w fabryce AGD Chinach? Chińczycy nosili pralki i lodówki własnoręcznie, bez angażowanie sprzętu mechanicznego. Przecież wózek widłowy kosztuje, a po co płacić, kiedy można mieć od tego ludzi. Tania siła robocza pozwala na niską cenę produktu ale zbytnie wyśrubowanie powoduje, że pracownik nie stara się, "odwala" to co musi, byle szybko, byle jak, byle tylko zrobić jak najwięcej. Do tego dochodzi ludzkie zmęczenie i spadek wydajności. W takich warunkach nie da się zrobić niczego dobrze.

To jednak nie koniec. Wiele firm z Chin staje w przetargach dotyczących zakupu maszyn. Maszyna przemysłowa ma pewien cykl produkcji. Dla przykładu - maszyna produkująca diody powiedzmy, że ma określony cykl na 10 000 000 000 000 diod. Po tym okresie należy ją wymienić. No ale coś co warte jest kilka mln. żal wyrzucić. Organizuje się przetarg. Firma z Chin kupi taką maszynę. Cóż jej dokładność po cyklu gwarantowanym maleje. Ale jej nowemu właścicielowi to nie przeszkadza. Potem są "kwiatki" w rodzaju - każda dioda jest inna, brak jej ścięcia, itd.

W tym momencie ktoś powie - no dobrze, a co z koncernami, które budują swoje fabryki w Chinach. Tu jest lepiej, ponieważ ktoś dogląda pewnych procedur. Nie zmieni motywacji i nastawienia ludzi do pracy ale sam firmuje swój produkt i dba o wizerunek i markę. Może przerzucić lub nawet kupić sprzęt mechaniczny do produkcji i magazynowania. I takie produkty są już produktami wysokiej jakości. Po czym je poznać? Otóż jedyny sposób to cena. Marka zbyt wiele nam nie powie. Często jest tak, że producent tworzy 2 linie produktów. Produkty są takie same, mają inne naklejki i inną ceną. Droższy jest kierowany do ekskluzywnego klienta, tańszy to maraka budżetowa, ale faktycznie różnic w technice i technologii nie ma!

Swego czasu koncerny nie budowały swoich fabryk, tylko zlecały miejscowym podwykonawcą produkcję swojego wyrobu. Nie robią już tego. Dlaczego? Cóż, taki podwykonawca otrzymywał cały tzw. proces technologiczny. Cóż dajmy na to producent żarówek marki X zamówił 3 mln. sztuk. Ale jego podwykonawca pomyślał "sprytnie" i wykonał 3 mln. sztuk dla firmy X, potem wykonał po cichu 4 mln. sztuk pod swoją nazwą, następnie dla dużych firm, które zamówiły żarówki wykonał po 500 tys. sztuk z ich nazwami. Tym sposobem na rynek trafiło 20 - 30 mln. żarówek, niby firmowanych przez różne firmy ale tak naprawdę były to takie same produkty. Bywało tak, że te "podróby" były okrojone z niektórych rzeczy. I tak na przykład żarówki. To co było zlecone przez poważną firmę było ok, ale to co powstawało "po cichu" było okrojone np. z filtrów przeciwzakłóceniowych - było tańsze od pierwowzoru, a że gorsze - kogo to na etapie produkcji obchodziło. Liczył się łatwy i szybki zysk. A przecież było wiadomo, że i tak nikt tego nie odeśle. Dlatego koncerny zaczęły budować własne fabryki aby nie tylko oszczędzić ale również aby strzec bezcennej myśli technologicznej.

Dlatego zawsze trzeba unikać czegoś taniego co pochodzi Chin.

A teraz czas na drugą kwestię, czy warto kupować coś co jest chińskie. Jeśli produkt wygląda solidnie, jest firmowany dobrą marką, nie jest podejrzanie tani to warto. Sam sprzedaję np. chińskie rozgałęźniki zapalniczki samochodowej. Mam je w ofercie od 4 lat. Nie było ani jednej reklamacji. Są solidne, wykonane z dobrych materiałów, są firmowane logiem producenta, mają prawdziwy znak jakości CE, mają kartę katalogową języku angielskim potwierdzającą nadanie znaku CE. Ale kosztują 37,99zł. Wielu klientów dzwoni do mnie i pyta czemu są takie drogie? Mówię, że to dobry chiński produkt. Wtedy mówią - wie Pan w markecie albo na stacji są rozgałęźniki po 12 zł więc dziękuję. Po czym po tygodniu dzwonią ponownie i mówią - wie Pan jednak wezmę tan Pański rozgałęźnik, kupiłem na stacji tydzień temu taki za 12 zł i spalił się po 4 dniach. Takie są fakty. Nie można ślepo ufać, że coś tak taniego będzie działać. To samo dotyczy żarówek. Jeśli ufacie, że żarówka E27 za 15 zł wykonana na diodach przewlekanych będzie świeciła ładnie i długo to z całym szacunkiem ale błagacie oszusta o to żeby was oszukał! To jak z przebiegiem samochodu - czy 20 letnie auto może mieć 50 000 km na liczniku - w Polsce może, przy czym to stan licznika, a przebieg prawdziwy to 250 000 - 350 000 km. Dobra dioda musi kosztować ale to Wam gwarancję tego, że żarówka będzie żarówką. A jak wiadomo żarówka ma świecić, a nie udawać, że emituje światło i spalić się po tygodniu. Swego czasu zadzwonił do mnie klient, bardzo zależało mu na lampkach do podbitki ale zimnych. Ja miałem tylko ciepłe ale od polskiego producenta. Pojechał do marketu budowlanego, kupił lampki zimne, tańsze o 6zł od moich. Po 11 dniach zadzwonił i zamówił lampki ciepłe ode mnie. Powiedział, że barwa nie ma już dla niego znaczenia, cena nawet, żeby była 10 zł większa to i tak by kupił te lampki. Czasem warto od razu "przepłacić", jak to mówi jedno z naszych mądrych ludowych porzekadeł - "chytry dwa razy traci". Lepszym wyjściem jest wybranie dobrego, droższego produktu i poszukanie najtańszej oferty tego konkretnego modelu, niż wybranie najtańszej oferty ze wszystkich. Raz jeszcze to podkreślę - jeśli wierzycie, że tania żarówka będzie świeciła długo i ładnym światłe to sami prosicie się o to, żeby ktoś was oszukał. Prędzej czy później i tak kupicie droższy produkt, tylko niestety wcześniej wydacie pieniądze na tanią tandetę, którą wyrzucicie do śmieci.



Pozdrawiam

Marcin Siedlecki

niedziela, 14 października 2012

Na co trzeba zwrócić uwagę kupując oświetlenie LED

Witam.
Pisałem już jakiś czas temu na co trzeba zwrócić uwagę kupując żarówki LED. Teraz przedstawię ogólne porady, a właściwie wskazówki dotyczące szerszego tematu, a więc całego oświetlenia LED.

Co zatem jest najważniejsze?

Najpierw określamy czego potrzebujemy - czy szukamy zamiennika żarówki lub żarnika czy też będziemy zakładali zupełnie nową rzecz.
Jeśli szukamy zamiennika, musimy znać parametry dotychczasowego źródła i szukać odpowiedniego zamiennika LED - a więc jeśli chcemy wymienić halogen zewnętrzny, szukamy naświetlaczy LED jako zamienników, jeśli chcemy wymienić żarówkę jako zamiennika szukamy żarówki LED. Przy żarówkach są dwa bardzo ważne parametry - rodzaj gwintu (E27, E14, GU10, G9, G4, MR16, itd.) oraz napięcie zasilania (większość żarówek zasilanych jest z 230V, jednak żarówki G4, G9 oraz MR16 wymagają napięcia 12VDC lub 11,5 - 15VAC).

Jeśli jednak szukamy nowego źródła oświetlenia poszukiwanie należy zacząć od określenia co będzie dla nas odpowiednie. Określamy czy szukamy oświetlenia do dekoracji (mniejszej mocy) czy też czegoś co ma służyć jako podstawowe oświetlenie lub ma dawać intensywny efekt świetlny, wówczas szukamy lamp o większej mocy.

Musimy zastanowić się czy chcemy małe, okrągłe, dekoracyjne lampki LED czy też szukamy małego plafonu LED, czy też wolimy taśmę LED, którą możemy użyć do dekoracji półek, czy też potrzebujemy gotową oprawę halogenową LED. Generalnie taśmy LED i małe lampki LED nadają się do dekoracji, mocniejsze lampki, lampy, oprawy, żarówki oraz naświetlacze przeznaczone są do typowego oświetlenia lub do tworzenia mocniejszych efektów świetlnych.

Kiedy już ustalimy czego szukamy, określamy czy potrzebujemy produktu wodoszczelnego czy też nie jest to dla nas konieczne. Klasy wodoszczelnością są różne. Generalnie, mówiąc w skrócie - IP44 będzie wystarczająca do kuchni, łazienki i osłoniętej okapem lub rynną podbitki dachowej, IP65 na zewnątrz, tam gdzie strumienie wody są obfite lub źródło jest narażone na bezpośrednie opady deszczu, IP67 nadają się do umieszczenia na stałe w wodzie. Wymienione przed chwilą lasy (IP44, IP65 oraz IP67) są najpopularniejsze oraz najbardziej użyteczne.

Dalej określamy czy chcemy zwykłe, proste oświetlenie LED (jeden stały kolor, bądź kilka, kilkanaście lampek, każda w innym kolorze) z zasilaczem czy też np. rozbudowany system oświetlenia - np. zmieniające kolory oświetlenie RGB, czy też potrzebujemy ściemniacza (ważne, ponieważ np. większość żarówek LED nie może współpracować ze ściemniaczem), włącznika zmierzchowego (bardzo przydatny i tani gadżet), włącznika schodowego, itp. Określamy kolor i rodzaj oprawy, trzeba pomyśleć, czy chcemy gotowe lampy, które występują w postaci zintegrowanych diod z oprawami czy też chcemy oprawy w których będziemy montowali zwykłe żarówki. Jeśli decydujemy się na oprawy z wymiennymi żarówkami (często niestety są one mniej estetyczne niż zintegrowane) pomyślmy nad gwintem żarówki oraz napięciem zasilania. Takie oprawy występują najczęściej jako przystosowane do żarówek MR16 12V lub G4 12V lub G9 12V albo G9 230V lub GU10 230V - które warto wybrać? Jeśli zasilane z 230V to zdecydowanie GU10, jeśli z 12V to G4. To najtańsze i najpopularniejsze źródła LED. Będąc na tym etapie warto pomyśleć również nad kątem świecenia. Lampki LED mogą występować jako wąskokątne (dalekosiężne) - wąski słupek światła, tzw. efekt latarki, mogą występować jako szerokokątne, czyli z kątem powyżej 100 stopni dające światło rozproszone oraz ze średnim kątem świecenia - około 50 - 70 stopni. Szeroki kąt dobrze sprawdza się w wodzie i w pomieszczeniach, wąski kąt świeci na dalsze odległości, dobrze sprawdza się przy krzewach, drzewach, słupkach ogrodzeń, tam gdzie chcemy uzyskać efekt dekoracji na zasadzie "słupka światła", kąt średni, cóż, optycznie jest mu bliżej do wąskiej wiązki światła, tyle, że sięgającej na znacznie mniejszą odległość, mamy tylko jedną oprawę halogenową LED o takim kącie świecenia.

Teraz możemy skupić się już na poszukiwaniu tego co nas konkretnie interesuje. Mamy mniej więcej określone czego szukamy, wiemy czy potrzebujemy mocnej lampy do pokoju czy też wodoszczelnej lampki LED do oczka wodnego, która da efekt dekoracyjny. Nie polecam trzymać się kurczowo założenia, że musimy mieć lampkę zasilaną z 230V. To błędne, ponieważ takich produktów jest mało. Znacznie lepiej pomyśleć gdzie możemy ukryć zasilacz 12V i wybrać oświetlenie zasilane z 12V. Starczy nam na dłużej, łatwiej znajdziemy model, który nam się spodoba, łatwiej będzie porównać oferty, poszukać czegoś w "dobrych pieniądzach". Po prostu będziemy mieli szersze pole manewru, większy wybór i łatwiejsze zadanie. Oprócz tego, do zanurzenia w wodzie lepiej użyć lampek zasilanych z 12V niż 230V. Chodzi o to, że łatwiej zaizolować połączenia przewodów i jest to bezpieczniejsze napięcie, które nie jest w stanie wyrządzić krzywdy żadnemu organizmowi żywemu.

W końcu szukamy konkretnego modelu. Warto wybrać produkty dobrej jakości, obecne na rynku od dłuższego czasu, sprawdzone, pewne. Jak rozpoznać wysoką jakość? O tym pisałem już kilka razy - LED-y dobrej jakości poznajemy po cenie!!! Im droższa lampka czy też żarówka tym lepsza. Tanie źródła światła mają słabą jakość i krótką żywotność, nie ma co wierzyć w zapewnienia sprzedawcy, że użyto markowych diod do ich produkcji. Wiele razy przekonałem się, że droższa żarówka wykonana z np. z 9 diod SMD 5050 dobrej jakości będzie setki razy lepsza niż tania żarówka wykonana z 12 diod SMD 5050 słabej jakości - moc, trwałość, wykonanie, to wszystko przy tanich źródłach jest na żenującym poziomie.

Mam nadzieję, że wskazówki, które podałem poniżej pozwolą Państwu na trafne i szybkie wybranie tego co was interesuje w gąszczu ofert.

Pozdrawiam

Marcin Siedlecki

poniedziałek, 8 października 2012

Trwałość diod LED. Co to jest? Jak się ją określa?

Witam.
Sporo mówi się o trwałości diod LED. W uproszczeniu - trwałość oznacza czas, w którym przydatna będzie dioda. Jest to czynnik niegdyś pomijany, a obecnie staje się jednym z ważniejszych czynników decydujących o zakupie. Wielu sprzedawców prześciga się w opisywaniu trwałości diod. W każdym razie w produktach LED widnieją przeróżne opisy trwałości - od 20 000 godzin, aż po 100 000 godzin.
Nowoczesne technologie pozwalają "wykręcić" bardzo dobrą trwałość z diod. Znów sprawdza się zasada mówiąca, że im droższe diody tym trwalsze. Jest to niezaprzeczalny fakt.

A czy trwałość diod zależy w jakiś sposób od ich typu?

Tak i to bardzo. Weźmy popularne ostatnio diody SMD 5050 - ich trwałość to 30 000 - 50 000 godzin.
Zwykłe diody "przewlekane" oraz diody POWER LED charakteryzują się trwałością na poziomie 50 000 - 100 000 godzin.
Diody SMD 5060 oraz COB na początku osiągały trwałość 20 000 godzin. Obecnie regułą staje się 50 000 godzin.

Oczywiście podkreślam, że piszę tu o dobrych jakościowo diodach, a nie najtańszych chińskich pseudo produktach, które rzadko wytrzymują 10 000 godzin!!!!

Tak więc trwałość diod rośnie wraz z rozwojem tej technologii. Jest to o tyle zaskakujące, że teoria mówi, iż jeśli dioda ma świecić mocniej to należy podać jej większy prąd (prąd jako jednostka fizyczna wyrażana w amperach [A] - nie mylić z napięciem [V]). Niegdyś na diody podawano prąd 20mA, później 25mA lub nawet 30mA. Później pojawiły się diody LED mocy (tzw. POWER LED) które do świecenia potrzebują stabilizowanego prądu 350mA. Generalnie im większy prąd tym jaśniej świeci dioda. Przy czym, im większy prąd tym większa utrata trwałości. Każda dioda ma granice pracy zarówno minimalną (poniżej pewnego prądu nie świeci) oraz maksymalną (powyżej pewnego prądu ulega spaleniu).
Dlatego też zawsze zachowywano umiar i nigdy nie podawano maksymalnego prądu, bo jednoznacznie oznaczało to uszkodzenie diody. Na szczęście powstały diody SMD, najpierw 3528, które rewolucji i przełomu bezpośrednio nie przyniosły, później jednak zaczęły się eksperymenty z diodami SMD 5050, COB, SMD 5060.
Generalnie pozwalają one na podanie większego prądu, bez wpływu na ich trwałość (oczywiście dotyczy to zakresu maksymalnego). Tak więc nowe diody pozwoliły przesunąć górę zakres prądu jakim można je "potraktować" dając większe pole manewru i większe możliwości konstruktorom oświetlenia.

No dobrze, skoro wiemy już co nie co na temat trwałości to co dzieje się po okresie przekroczenia deklarowanej ilości godzin?

Zapewne większość osób odpowiedziałby, że żarówka LED, która ma świecić 30 000 godzin po 30 000 godzinach zgaśnie. Nic bardziej mylnego! Otóż po upływie deklarowanego okresu diody zaczną się "wypalać". Światło żarówki osłabnie, będzie słabło coraz bardziej i bardziej i dopiero wówczas zaczną całkowicie gasnąć pojedyncze diody.

Tak więc nie ma podstaw do obaw o trwałość diod. Jedyne o czym trzeba pamiętać to to, żeby przesadnie nie oszczędzać przy zakupie źródeł LED. Tanie diody nie będą miały deklarowanej trwałości, dobre diody są coraz tańsze ale zawsze będą droższe od ich tanich "odpowiedników" dlatego trzeba zachować umiar i kupować dobre produkty, a będziecie z nich zadowoleni przez długie lata.


Pozdrawiam

Marcin Siedlecki

czwartek, 12 lipca 2012

Jak dobrać zasilacz do oswietlenia LED?

Witam. Dzisiaj chciałbym poruszyć kwestię doboru zasilacza do oświetlenia LED. Co to jest zasilacz, jakie są rodzaje i typy zasilaczy oraz dlaczego diody go potrzebują pisałem w poprzednich postach. Dzisiaj napiszę jak dobierać zasilacz.

Otóż po pierwsze musimy wiedzieć z jakimi diodami mamy do czynienia.

Jeśli są to diody POWER LED, koniecznie musimy zasilić je za pomocą specjalnego zasilacza PRĄDOWEGO 350mA lub DRIVERA PRĄDOWEGO 330mA. Różnica między driverem prądowym a zasilaczem prądowym nie jest aż tak ogromna jak wskazuje na to sama nazwa ale o tym napiszę przy innej okazji.

Diody POWER LED są specyficznym typem diod, które potrzebują do pracy zasilacza ze stabilizacją prądu na poziomie 350mA. Pozostałe typy diod wymagają stabilizacji napięcia (przeważnie napięcie 12V). Należy pamiętać, że prąd wbrew temu co mówimy potocznie nie jest parametrem określanym w pierwszej kolejności w odniesieniu do tego czym zasilamy nasze urządzenia. Mówiąc potocznie prąd mamy tak naprawdę na myśli napięcie. W mowie potocznej przyjęło się już tak, że mówimy - w gniazdku płynie prąd 230V. Jest to nieprawdą! W gniazdku płynie napięcie 230V, a nie prąd. Prąd to inny parametr określający mówiąc najprościej obciążenie instalacji przez dane urządzenie. Jednostki prądu określane są w amperach [A], a jednostki napięcia w woltach [V]. Tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy, że mówiąc, że np. w gniazdku mamy prąd 230V popełniamy ogromny błąd - to tak jakby powiedzieć, że w rzece zamiast wody płynie piasek.
A jak dobrać zasilacz prądowy? Jedynym kryterium jest ilość lampek. Niektóre zasilacze prądowe zasilają od 1 do 3 lampek, niektóre od 2 do 3, niektóre od 3 do 12, niektóre od 4 do 12, w każdym razie część z nich ma określone minimalne obciążenie i jeśli podłączymy do nich mniej lampek niż wymagają, lampki zostaną uszkodzone.

Jednak większość źródeł światła wykorzystujących diody LED należy zasilać napięciem stabilizowanym, często 12V. A więc jak dobrać zasilacz? Tu sprawa jest prosta, wystarczy znać amperaż (obciążenie) lub ewentualnie moc lampek aby dobrać do nich zasilacz. Użyję jako przykładu swojego produktu. Otóż mamy w ofercie lampki LED 0.3W, 25mA, zasilane z 12 lub 15V DC. Czyli jedna lampka stanowi obciążenie 25mA = 0,025A lub 0,3W. Jeśli chcemy podłączyć 10 lampek, musimy mieć zasilacz minimum 12V/250mA czyli 3W. Generalnie liczbę lampek mnożymy przez amperaż lub moc, i tak np. 10x 25mA = 250mA lub 10 x 0,3W = 3W.
Oczywiście zasilacz może być mocniejszy, tzn może mieć moc i amperaż większy, natomiast napięcie podane w woltach musi mieścić się w zakresie wymaganym przez lampkę.
Np. do 10 lampek 12V/0.3W możemy użyć zasilacza 12V/300mA, 12V/500mA, 12V/1A, 12V/5A, nie możemy użyć natomiast zasilacza słabszego, czyli np. 12V/200mA. Tak więc przy zwykłych lampkach pobór mocy i prądu określa najsłabszy możliwy zasilacz, nie nakazuje jednak ograniczenia w drugą stronę, czyli w mocy maksymalnej.

Reasumując zasilacz do źródeł LED dobieramy do napięcia zasilania [V] oraz do obciążenia [A] jakie stawiają dane lampki. Więc musimy wiedzieć ile wolt [V] ma dana lampka oraz jakie stanowi obciążenie podane w amperach [A] lub jaką pobiera moc [W].
Może wygląda to skomplikowanie ale wystarczy proste mnożenie - skoro lampka pobiera 0,3W to 10 lampek pobierze 3W, 20 lampek pobierze 6W itd.

Parametry te muszą być podane zarówno na zasilaczu jak i lampce lub w karcie gwarancyjnej czy też instrukcji obsługi.

Niektóre typy oświetlenia LED, jak np. gotowe oprawy czy też żarówki LED zasilane są z 230V. Jak to możliwe? Otóż te rodzaje oświetlenia mają wbudowane, niewidoczne zasilacze. Żarówki mają w trzonkach mikro przetwornice (różnicę między zasilaczem a przetwornicą impulsową opiszę przy innej okazji). Taka przetwornica przetwarza napięcie 230V i podaje na diody przeważnie 5 lub 12V, niekiedy 3V, a niekiedy nawet 32V. Generalnie użytkownik nie ma o tym pojęcia i nie ma potrzeby aby miał taką wiedzę, jest to zawsze tajemnicą producenta. Przy gotowych oprawach halogenowych POWER LED przed oprawą znajduje się kostka, w tej kostce umieszczony jest zasilacz prądowy 350mA.

Tak więc aby dobrać odpowiedni zasilacz musimy wiedzieć jaki typ oświetlenia mamy, następnie do typu i ilości lampek dobieramy zasilacz. Mam nadzieję, że chociaż trochę przybliżyłem Państwu temat doboru zasilaczy.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

środa, 20 czerwca 2012

Jak nie dać się oszukać naciągaczom? Uważajcie na oszustów i podróby oświetlenia LED!

Witam.
Dzisiaj postanowiłem poruszyć kwestię coraz powszechniejszego oszukiwania klientów w opisach oświetlenia LED. Jest to zjawisko bardzo groźne ponieważ klient, który zostanie oszukany, nie tylko będzie niezadowolony z towaru jaki zakupił ale zrazi się do pozostałego, szerokiego asortymentu oświetlenia LED i w przyszłości trudno będzie go przekonać do tego, że ta technologia jest świetna, oszczędna i niezawodna. Ktoś taki, kto oszukuje w opisach (przeważnie zawyża moc oświetlenia i żywotność) jest krótkowzrocznym imbecylem, który psuje rynek. Nie dość, że do kogoś takiego klient nie wraca (zresztą bardzo słusznie, bo kto chce kupować u oszusta) to psuje opinie o innych produktach poprzez zmniejszenie swoim działaniem zaufania konsumentów do pozostałych produktów, nawet tych bardo dobrej jakości. Trudno nie zauważyć, że w ostatnich latach oświetlenie LED dynamicznie się rozwija. Jednak są ludzie, którzy mają stare zapasy, sprowadzonej z Chin tandety. Inni wykorzystują fakt nowinek i nowości, ściągają bezczelnie z producentów, wykonują tanią podróbę, która na oko wygląda bardzo podobnie i oferują takie coś "produktopodobne" za połowę ceny! Widziałem już wiele "kontrowersyjnych" aukcji, opisów itd. ale to co zobaczyłem w ubiegłą sobotę było porażające, dlatego postanowiłem o tym dzisiaj napisać, aby podzielić się z Państwem i przestrzec zarazem przed takimi produktami.

Problem oszustów się nasila i trzeba na to uważać. Sam spotkałem się z wieloma różnymi przypadkami. Na początku istnienia mojej firmy chciałem dorzucić do oferty żarówki LED zasilane z 230V. Kupiłem kilka próbek na początek i oniemiałem! Z deklarowanych parametrów nie było niczego, nawet jak się okazało po zmierzeniu widma światła barwa była o 500K inna niż deklarowana (była bardziej biała zimna niż wynikało to z danych technicznych). Dlatego zawsze stosuję taką zasadę, że zanim coś trafi do oferty, kupuję próbki, testuję je, mierzę, jeśli jest ok kupuję i wystawiam do dalszej odsprzedaży. Nauczyłem się w ciągu kilku lat prowadzenia działalności, że tanie źródło LED nie jest warte uwagi - prędzej czy później - przeważnie prędzej musi się popsuć, na pewno nie trzyma parametrów itd. krótko mówiąc zakup taniego oświetlenia nie ma sensu. Trzeba to potraktować jako inwestycję w oszczędność, dobrze się zastanowić, wybrać ofertę najlepszą, a nie najtańszą

Widziałem już wiele oszustw ale przyznam się szczerze, że to co zobaczyłem w sobotę, powaliło mnie. Nie mogę podać nazwy sklepu, a szkoda, bo takie coś powinno być piętnowane publicznie, ale o produkcie i o sytuacji z nim związanej ku Waszej przestrodze mogę już napisać. W sobotę przyjechał do mnie człowiek z mojej okolicy, jak powiedział, usłyszał od sąsiada, że mam tu firmę, w której można kupić dobre oświetlenie. Przywiózł halogen LED wykonany z diod SMD 5050. Pomyślałem w pierwszej chwili fajna rzecz, jakość wykonania na pierwszy rzut oka słaba ale dałoby się to przeżyć. W końcu to tylko halogen zewnętrzny, podał mi cenę - oniemiałem, śmiesznie niska - niewiele ponad 100zł. Mówię mu, że taki Halogen nie może być tańszy niż 200zł. On na to, że teraz już to wie, ale fajnie byłoby gdym coś z tym mógł zrobić bo to nie spełnia jego oczekiwań w najmniejszym stopniu. To co zobaczyłem na naklejce było już nie do przeżycia! "Halogen 30W, moc świecenia porównywalna z 300W halogenem". Otóż jeśli taki halogen miałby mieć 30W to musiałby mieć duuuuuży radiator, skoro żarówki LED na diodach COB 5W po 37,99zł mają radiator, to co dopiero halogen 30W! Natomiast urządzenie wyglądało jak zwykły halogen, w normalnej, zwykłej oprawie. Gdyby to "cudo" miało 30W to farba z obudowy zaczęłaby płynąć po 5 - 6 minutach działania! Co do samej mocy świecenia - góra 100 - 110W.
Do tego cena - sprzedawca deklaruje, że są to diody LG, otóż same diody LG w hurcie są droższe niż cały halogen w detalu. - jak to możliwe? No cóż, zastosowano najtańsze diody, rzekłbym, że chyba najtańsze jakie były i dlatego halogen świeci bardzo słabo. Facet przyjechał do mnie, żebym coś zrobił, doradził, przerobił, żeby mu to świeciło jakoś w miarę sensownie. Niestety w tej sytuacji jedyne co mogłem mu doradzić to wyrzucenie tego do śmieci albo zgłoszenie sprawy do federacji konsumentów. Nie powinno przecież tak być, że każdy pisze sobie bezkarnie co chce, a całość ma się nijak do rzeczywistości.
Zacząłem drążyć temat, człowiek podał mi namiary na firmę, w której dokonał zakupu, cóż, popatrzyłem na opinie o tej firmie i wiele się wyjaśniło - dużo złych komentarzy, o podobnej treści, wskazujących na słabą moc świecenia.

Czy można uniknąć takiego oszusta?

Można. Po pierwsze nie łaszczmy się na cenę - tak jak pisałem wielokrotnie, tanie oświetlenie LED to żadne oświetlenie, to wyrzucenie pieniędzy w błoto.
Druga rzecz sprawdzajmy opinie o danym sklepie, nie ma się co przyczepiać do kilku negatywnych opinii jeśli przeważają opnie pozytywne, zawsze trafi się ktoś, kto będzie niezadowolony. Przy oświetleniu LED jest inna ważna zasada, która potwierdziła się i u mnie. Otóż trzeba patrzeć na to czy klienci wracają. Jeśli w komentarzach widnieją te same nazwy użytkowników wpisywane w odstępach czasu (czyli z innymi datami) to znaczy, że produkty są dobre i zadowoleni klienci wracają. Sam mam np. na Allegro niespełna 2000 punktów za komentarze, jednak samych komentarzy mam prawie 2700. Dlaczego tak jest? Otóż Allegro tak jak inne serwisy aukcyjne naliczają jako punkt komentarzowy tylko jeden komentarz od danego użytkownika. Jeśli więc klienci wracają i wpisują nowy komentarz to w ogólnej liczbie te nowe komentarze się nie pojawiają. W Allegro wygląda to tak: na zielonym pasku podana jest liczba komentarzy jako przykład podam swoje dane - 2650 komentarzy od 1935 użytkowników. Oznacza to, że kupiło u mnie 1935 osób, z czego Ci użytkownicy wystawili 2650 komentarzy. Wniosek z tego jest bardzo prosty część komentarzy to komentarze od osób które dokonały zakupu więcej niż na jednej aukcji, a cześć to komentarze od osób, które wróciły. Licząc pobieżnie jest to aż 25% klientów. To bardzo duży wskaźnik, budujący zaufanie do firmy. Dlatego warto na to zwracać uwagę podczas zakupów. Nie tylko liczba komentarzy jest ważna, liczy się liczba wracających klientów. Wiadomo, że do oszusta nikt nie wróci, dlatego dziwi mnie postępowanie niektórych firm. To strasznie krótkowzroczne, na zasadzie - nachapać się i zwiać, to nie tak powinno wyglądać. Serwisy aukcyjne powinny eliminować takie zjawiska, jednak tak się nie dzieje niestety, bo co dziwne, tacy oszuści dzięki oferowaniu towaru w bardzo niskiej cenie sprzedają dużo towaru przez krótki okres czasu, a wiadomo, że od sprzedaży odprowadzają prowizję, która trafia do serwisów aukcyjnych.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

wtorek, 12 czerwca 2012

Jak będzie wyglądał rozwój oświetlenia LED w najbliższej przyszłości?

Witam.
Dzisiaj postanowiłem poruszyć kwestię rozwoju oświetlenia LED. Trudno nie zauważyć, że w ostatnich latach oświetlenie LED dynamicznie się rozwija. Dzięki szybkiemu postępowi technologicznemu oraz redukcji kosztów produkcji, diody LED stosowane w oświetleniu stają się coraz wydajniejsze, coraz trwalsze, coraz mocniejsze, a źródła światła na nich oparte stają się bardziej dostępne dla nas wszystkich. Ciągłe podnoszenie jakości diod uczyniło je atrakcyjnymi zamiennikami dla tradycyjnych żarówek, świetlówek, lamp i lampek energooszczędnych.

O tym, jak poważny jest to rozwój, świadczy fakt angażowania się czołowych producentów oświetlenia w poszerzanie i udoskonalanie oferty źródeł LED.
Poza tym widać w ostatnich miesiącach, że wraz z rozwojem rynku rośnie świadomość konsumencka - klienci nie kupują już najtańszych żarówek czy też lampek. Większość kupujących ma świadomość tego, że oświetlenie LED jest inwestycją w oszczędzanie i to oszczędzanie na dużą skalę, dlatego klienci wybierają produkty z wyższej półki ponieważ przekonali się już, że tanie źródła LED nie mają niczego do zaoferowania

Głównym powodem rozwoju rynku LED jest dążenie do oszczędności. Poza tym powodem jest jeszcze rosnąca świadomość ekologiczna oraz spadek cen produktów LED. Jeszcze kilkanaście lat temu same diody były drogie, a światło jakie dawały było słabe. Ponieważ zapotrzebowanie na energię elektryczną gospodarstw domowych czy też firm, gmin, miast, itd. nieustannie rośnie, a zdolności produkcyjne energii elektrycznej pozostają na tym samym poziomie, trzeba wykorzystywać jak najbardziej efektywne źródła oświetlenia, a takimi źródłami są właśnie źródła LED. Rozwój oświetlenia LED zwrócił uwagę nie tylko "branży oświetleniowej" ale również polityków na całym świecie - wprowadzono regulacje prawne mające na celu wyeliminowanie najmniej efektywnych źródeł światła. Plany wycofania z rynku nieefektywnych źródeł światła dotyczą zwykłych żarówek oraz żarówek halogenowych o niskiej klasie energetycznej. Niniejsze rozwiązania prawne przewidują wycofanie tych źródeł światła w przeciągu najbliższych 5 - ciu lat.

Prognozy dotyczące oświetlenia LED są jednoznaczne, szacuje się, że największy wzrost rynku oświetlenia LED przypadnie na lata 2012 - 2020. Na lata 2012 - 2015 prognozowany jest wzrost produktów typowo oświetleniowych - lamp, żarówek, itp. Udział lamp ze źródłami światła LED ma wynieść w 2015 roku aż 75%.

A jak wygląda w świetle tych danych wzrost jasności produkowanych źródeł LED?. Okazuje się, że bardzo dobrze. W latach 2000 - 2009 średnia jasność diod wzrosła z 20 lm do 120 lm. To wbrew pozorom ogromny wzrost technologiczny, który będzie się dalej rozwijał, a potencjał do dalszego rozwoju jest ogromny. Skoro wzrasta jasność to jak wyglądają przy tym koszty produkcji? Otóż w przeliczeniu na 1000 lm w ostatnich latach koszty produkcji spadły aż 30 krotnie!!! Kolejny ważny czynnik mający znaczenie w przypadku barwy białej, to współczynnik CRI (Ra). Obecnie kształtuje się w przedziale od 60 do 95. Lampy o większym współczynniku CRI są droższe i mają zazwyczaj mniejszą skuteczność ponieważ uzyskanie wysokiego współczynnika oddawania barw odbywa się kosztem jasności diody. Poza tym najlepszy dla ludzkiego oka jest współczynnik CRI = Ra80.

Reasumując - wszystkie prognozy wskazują na to, że właśnie nadchodzi rewolucja w dziedzinie oświetlenia. Co ciekawe wszystkie prognozy są do siebie zbliżone niezależnie od źródła, które daną prognozę tworzyło. Z moich własnych obserwacji mogę, które czynię podczas sprzedaży oświetlenia LED od ponad 3 lat postęp jest ogromny, a ceny są coraz przystępniejsze. 3 Lata temu kupiłem ówczesną nowość - diodę COB CITENZ 7W. Kosztowała wówczas 79zł netto! Dzisiaj sprzedaję żarówki LED na diodach COB 5W po 37,99zł, tak więc ceny spadły znacznie w tym czasie.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

niedziela, 3 czerwca 2012

Wodoszczelne oświetlenie - klasy szczelności, ochronności IP

Witam.
Często mówi się o klasach IP czy też normach IP. Co to tak naprawdę jest klasa IP?
Jest to klasyfikacja szczelności zwana też klasyfikacją ochronności.
Stopień ochrony (szczelności) określa się przy pomocy 2 cyfr IPxy i przedstawia się następująco:

Pierwsza cyfra "x" oznacza stopień ochrony przed ciałami stałymi (przed pyłem, narzędziami i częściami ciała itp.):

0 - brak ochrony
1 - ochrona przed ciałami stałymi o średnicy > 50,0 mm
2 - ochrona przed ciałami stałymi o średnicy > 12 mm oraz przed dotykiem
3 - ochrona przed ciałami stałymi o średnicy > 2,5 mm
4 - ochrona przed ciałami stałymi o średnicy > 1 mm
5 - pyłoodporność, a więc ochrona przed kurzem
6 - pyłoszczelność, a więc pełna ochrona przed wszelkimi ciałami stałymi

Druga cyfra "y" informuje o stopniu zabezpieczenia przed wnikaniem cieczy:

0 - brak ochrony
1 - ochrona przed padającymi kroplami wody
2 - ochrona przed kroplami wody przy przechyleniu do 15 stopni
3 - ochrona przed wtargnięciem wody rozpylanej pod kątem 60 stopni od pionu 4 - ochrona przed wtargnięciem wody rozpylane ze wszystkich kierunków (tzw. oprawy "bryzgoszczelne")
5 - ochrona przed strumieniami wody ze wszystkich kierunków
6 - ochrona przed silnymi strumieniami wody (silne opady deszczu, fale, itp.)
7 - ochrona przed zanurzeniem w wodzie o określonych parametrach ciśnieniowych (małe zbiorniki wodne)
8 - ochrona przed głębokim zanurzeniem(powyżej głębokości 1,5m w zbiorniku o powierzchni 10 tys. m3)

Mówiąc najprościej i bezpośrednio w odniesieniu do oświetlenia - oprawy, lampy, lampki czy też żarówki używane do oświetlenia zewnętrznego powinny mieć klasę IP co najmniej IP43.
Klasa IP dla opraw, lamp, lampek czy też żarówek narażonych na bezpośrednie polewanie wodą nie może być niższa niż IP65, dla opraw, lampek, czy też żarówek pracujących pod wodą minimalna klasa szczelności musi mieć stopień IP67.

Tak więc jeśli żarówka ma służyć w łazience, kuchni, czy też w podbitce dachowej powinna mieć klasę szczelności IP44, jeśli ma to być lampka ogrodowa musi mieć minimum klasę IP65, jeśli lampka ma być zanurzona w oczku wodnym czy też basenie musi mieć klasę IP67
Oczywiście można używać oświetlenia o klasie szczelności IP65 czy też IP67 wewnątrz. Jest to po prostu najbardziej wszechstronne i uniwersalne oświetlenie

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

poniedziałek, 28 maja 2012

Jakie są najmocniejsze diody LED

Witam
Ponieważ na rynku dostępnych jest coraz więcej typów diod LED zaczyna pojawiać się pytanie, które z nich są najmocniejsze.
Najmocniej świecą diody SMD typu COB (chip on board).

To rozwinięcie technologii diod SMD. Są one naprawdę bardzo mocne. Zdarzają się diody o mocy 100W, które w przeliczeniu na moc zwykłej żarówki osiągają około 800 - 900W mocy użytkowej!!!
Takie diody stosowane są w latarniach, lampach dużej mocy, halogenach, naświetlaczach, itd.
Oczywiście takie diody są stosowane również w żarówkach LED.

Diody 3014 - to produkt wywodzący się z diod SMD 5050. Są to małe diody dające dużą porcję światła, stosowane w żarówkach od 2013 roku. Jedyną wadą jest wysoka cena. Miejmy nadzieję, że stosunkowo szybko staną się popularne i będą wkrótce znacznie tańsze.

Kolejny typ, również wywodzący się z diod SMD 5050 to diody 5630. To bardzo dobre diody. Dają dużą porcję światła, nie potrzeba ich tak dużo jak słabszego typu SMD 5050. Coraz częściej wykorzystywane w żarówkach LED. Wiodącym producentem diod tego typu jest Samsung. Oczywiście w najtańszych żarówkach tego typu stosowane są tanie, chińskie podróbki ale żarówka dobrej jakości wyposażona w diody typu Samsung CHIP 5630 to świetne rozwiązanie z uwagi na moc, jasność, trwałość i niezawodność.

Następne w kolejności mocy będą wspomniane powyżej diody SMD typu 5050 zwane również PLCC6. Również bardzo popularne w żarówkach LED. Przy czym w ich wypadku trzeba być ostrożnym. Wielu oszustów sprzedaje żarówki z diodami tego typu ale najniższej jakości. Wówczas nie ma co liczyć na prawidłowe parametry takie jak moc świecenia czy też parametry barwowe. Diody tego typu również wykorzystywane są w taśmach LED. Jeśli są dobrej jakości będa służyły długo. Oczywiście 1 dioda nie da tyle światła co dioda COB ale po zastosowaniu kilku, kilkunastu takich diod można uzyskać ciekawy i zadowalający efekt świetlny.

Patrząc na diody w kolejności mocy świecenia od najmocniejszej do najsłabszej, kolejny typ diod to dioda Od tych diod zaczął się tak naprawdę rozwój pozostałych typów. To mocne diody 1W lub 3W. Już dioda 1W daje porcję światła równą 10W. To świetne rozwiązanie, które jednak w obecnych czasach z uwagi na ciągły rozwój diod SMD powoli zanika.

Kolejny typ diod dający to bardzo nietypowe i bardzo rzadko spotykane ze względu na swoja cenę diody T-POWER.

Dalej możemy wyróżnić zwykłe diody THT (zwane również sygnałowymi). Te diody rozwijały się przez wiele lat i osiągnęły bardzo dobre parametry świetlne. Jedna dioda sama w sobie nie oświetli zbyt wiele, ale kilka z takim zadaniem sobie poradzi. Różne kąty świecenia, duża trwałość, łatwość zastosowania to podstawowe atuty. Takie lampki wykonane są z najlepszej jaskości diod, dzięki czemu mają bardzo dobre parametry świetlne - pobór mocy 0.3W, moc świecenia 3W.

Kolejny typ to diody SMD 3528. Takie diody stosowane są np. w taśmach LED. Są one najsłabsze, jednak małe gabaryty powodują, że są one idealne do taśm LED. Można umieścić ich bardzo dużo na bardzo małej powierzchni. Niestety podnosi to zużycie energii.

Reasumując, jeśli chodzi o to, która dioda LED jest najmocniejsza to w tej kwestii wygrywa dioda typu COB. Jeśli miałbym jednak wskazać diody, które dają najlepsze światło przy najniższej cenie, wskazałbym na diody 5360.

Marcin Siedlecki

wtorek, 15 maja 2012

Czym różni się taśma LED IP65 od IP67, IP68 i IP66

Witam.
Pozostając przy taśmach LED poruszę dzisiaj kwestię o którą również pyta wielu klientów. Otóż częste pytanie brzmi: Czym różni się taśma LED IP65 od IP67 albo IP68 lub też IP66?

Według normy taśma o współczynniku szczelnościIP65 może być montowana wewnątrz oraz na zewnątrz, nie musi być chroniona przed warunkami atmosferycznymi, może być narażona na okresowe, krótkotrwałe działanie obfitych strumieniu cieczy (głównie silne opady deszczu) nie może jednak być zanurzana ani zatapiana w wodzie. Nie może również być narażana na stałe bądź okresowe ale długotrwałe, silne strumienie wody - a więc nie można użyć jej do podświetlenia strumienia fontanny czy też kaskady. Nie wolno montować jej również np. pod rynnami ponieważ prędzej czy później woda z rynny uszkodzi powłokę silikonową.

Natomiast klasa IP67 to klasa pełnej szczelności. Taka taśma jest w pełni hermetyczna, można ją zanurzać w zbiornikach wodnych - według normy do 150 cm głębokości, przy pojemności 10 000 metrów sześciennych. Może być umieszczana pod wodą, w wodzie, na zewnątrz, wewnątrz, nie wymaga ochrony przed warunkami atmosferycznymi. Jest to klasa o bardzo dużej szczelności.

Są jeszcze 2 mniej popularne klasy szczelności, które wykorzystywane są w oświetleniu LED, w tym również w taśmach. Są to klasy IP66 i IP68.

Klasa IP66 to nic innego jak klasa IP65, która jest nieco bardziej hermetyczna, dzięki czemu może być narażana na silne, długotrwałe (nie ciągłe) strumienie cieczy, może być oraz może zostać na bardzo krótko zanurzona w cieczy.

Klasa IP68 to rozbudowana klasa IP67. Różnica w zasadzie jest subtelna - klasa IP68 może być zanurzana na głębokości większe niż 150cm (klasa IP67 tylko do 150cm).

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

piątek, 11 maja 2012

Taśma LED - dekoracja czy oświetlenie?

Witam.
Ponieważ często pojawia się pytanie "czy taśmą LED mogę coś oświetlić"? czy też "ile metrów taśmy potrzeba aby oświetlić pokój" postanowiłem dzisiaj zgłębić kwestię tego czy taśma LED nadaje się do oświetlania czy też bardziej do dekoracji.

Generalnie taśma LED służy do dekoracji i nie ma się co łudzić, że będzie jedynym i podstawowym oświetleniem np. w naszej kuchni. Ale jak to w życiu zawsze bywa - nic nie jest oczywiste. Tak jest również w przypadku taśm. Dlaczego? Otóż mamy kilka rodzajów taśm (zakładamy, że kupujemy taśmę wysokiej jakości - tania tandeta nie nadaje się do niczego). Poza tym ilość taśmy też ma oczywiście wpływ na moc światła jaką dadzą taśmy. Poniżej opiszę przykłady najpopularniejszych taśm oraz ich zastosowanie.

Taśma 150 diod na 5 metrów, typ diod 3528.
To taśma o niskiej mocy i niskim poborze prądu. Nadaje się tylko do dekoracji. Występuje jako odmiana zwykła i wodoszczelna IP65.

Taśma 300 diod na 5 metrów, typ diod 3528.
W tym wypadku również jest to taśma typowa do dekoracji ale przy dużym metrażu może pełnić rolę oświetlenia - nie jedynego co prawda ale np. rolę oświetlenia wspomagającego - np. bardzo ładnie prezentuje się przy podłodze. Występuje jako zwykła, wodoszczelna IP65 oraz wodoszczelna IP68. Zdjęcie poniżej przedstawia taśmę 300 diod na 5 metrów IP65, użyto 2 metry białej ciepłej oraz 3,5 metra białej zimnej taśmy.

Jest jeszcze jeden rodzaj taśm wykorzystujących diody 3528 - taśma 600diod na 5 metrów. Ale ta taśma zużywa dużo energii, a pomimo iż ma 2 razy więcej diod niż taśma 300/5m, niestety nie daje światła 2 razy większego jak wskazywałaby logika.

Znacznie lepszym pomysłem jest zastosowanie taśmy z diodami 5050. Występują 2 odmiany - 150 diod na 5 metrów oraz 300 diod na 5 metrów. Te taśmy są dostępne jako zwykłe, wodoszczelne IP65 oraz IP68. Bardzo ciekawy rodzaj to taśmy RGB. Są one naprawdę ciekawe ponieważ można zmieniać ich kolor świecenia za pomocą sterownika. Ilość kolorów zależy od zastosowanego sterownika - polecam zawsze zakup droższych sterowników, ponieważ mają one dodatkowe funkcję - flash, "pływanie kolorów" "przechodzenie kolorów" i wiele innych, proste sterowniki mają mniejszą paletę kolorów, mogą tylko ściemniać lub rozjaśniać diody, a różnica w cenie wynosi zwykle 7 - 10zł więc w tym wypadku nie ma sensu kupować taniego sterownika.
Co do samych diod 5050 - jest to bardzo dobra i nowoczesna technologia. Diody 5050 (przez niektórych określane jako 5060, tak naprawdę ich nazwa to PLCC 6) są coraz popularniejsze i powszechniej stosowane.
Ale czy takie taśmy nadają się do oświetlenia?
No cóż jeśli użyjemy dużego kawałka - 5 - 10 metrów to owszem. Jednak oznacza to duży pobór energii oraz znaczną cenę. Taśmy 150 diod na metrów są już w przystępnych cenach, jednak taśmy 300 diod na 5 metrów są astronomicznie drogie, do tego dochodzi znacznie większy pobór prądu.

Reasumując - taśmy nie są najoszczędniejszym rodzajem oświetlenia LED i nie mogą służyć jako podstawowe oświetlenie. Stanowią za to rewelacyjną dekorację, którą łatwo i szybko zamontować. Taśma klejąca, dwustronna, przyklejona do taśmy LED zapewnia nieinwazyjną metodę montażu, tak więc nie musimy wiercić i niszczyć mebli, jeśli taśma nam się znudzi możemy ją odkleić i już. Tak więc jeśli taśma ma pełnić rolę dekoracji to jak najbardziej jest godna polecenia, jeśli ktoś chce oświetlić dom za pomocą taśm - nie ma to sensu - potrzebna byłaby zbyt duża ilość taśmy, co stanowi zbyt duży pobór energii elektrycznej. Do oświetlenia domu lepiej użyć gotowych lamp, lampek czy też żarówek LED - są oszczędne, inaczej projektowane i dają duże porcje światła, którego snop jest inaczej ukształtowany, dzięki czemu są bardzo oszczędne i przyjazne w codziennym użytkowaniu.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Jak powstała dioda LED oraz kto i kiedy ją wynalazł?

Witam.
Diody LED to technologia, która rozwija się coraz szybciej i coraz bardziej. Są już dostępne telewizory LED o trójwymiarowym obrazie, światła dzienne w samochodach praktycznie wykonuje się tylko z diod LED, żarówki, neony, reklamy, praktycznie wszystko wykonuje się z diod LED. Oczywiście są różne typy diod (np. THT, POWER LED, T-POWER, diody IR, SMD, COB itd.) ale o każdej z tych odmian napiszę oddzielnie w przyszłości.
Dzisiaj opiszę samą historię powstania diody.

Dioda LED do produkcji weszła w latach sześćdziesiątych w formie opracowanej przez amerykańskiego inżyniera Nicka Holonyaka juniora. W myśl niektórych źródeł jest on uważany za wynalazcę diod LED. Co jest błędem. Opracował on diodę w formie, jaką znamy dzisiaj. Jednak wiele źródeł wskazuje na to, że dioda została wynaleziona znacznie wcześniej, bo już w latach 20. XX wieku. Radziecki technik radiowy Oleg Władimirowicz Łosiew zauważył, że diody używane w odbiornikach radiowych emitują światło. Swoje spostrzeżenia opublikował w latach 1927-30. Pod jego autorstwem powstało łącznie 16 artykułów opisujących działanie diod.

Światło pierwszych diod LED było słabe, przez co diody nie były używane do oświetlenia. Początkowo pełniły funkcję kontrolek, testerów, itp. Wzmocnienie światła diod nie było możliwe w temperaturze pokojowej. Co utrudniało znacznie szerokie zastosowanie diod.
Po drugiej wojnie światowej skonstruowano diodę, która mogła funkcjonować w temperaturze pokojowej, była to dioda emitująca niewidzialne promienie podczerwieni. W 1962 roku stworzono diodę LED emitującą widzialne, czerwone światło. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych nastąpił dynamiczny rozwój elektrooptyki - opracowywano nowe technologie łączenia półprzewodników, przeprowadzano eksperymenty z innymi układami pierwiastków, dzięki czemu powstawały nowe rodzaje diod o większej wydajności oraz o większej palecie barw. Po kolorze czerwonym powstały diody fioletowe, niebieskie oraz zielone. Pierwsze diody jak to bywa z nowoczesną technologią były bardzo drogie w produkcji. Z czasem koszty produkcji spadły, co pozwoliło tworzyć nowe technologie i dalej pracować nad wydajnością diod. Obecnie korzysta się z kilkudziesięciu technologii, które znajdują zastosowanie w różnych dziedzinach życia.

Dziś diody są dosłownie wszędzie. Pełnią rolę czujników w najróżniejszych urządzeniach. Jednak największy i najważniejszy postęp dokonuje się w dziedzinie gospodarstw domowych. Coraz więcej urządzeń diody LED. Najpowszechniejsze są żarówki LED zastępujące tradycyjne żarówki. Dzieje się tak dzięki energooszczędności, wielofunkcyjności, bezpieczeństwu i jasnemu światłu jakie emitują diody. Są odporne na wstrząsy, zmiany temperatury, charakteryzują się bardzo długą żywotnością oraz są bardzo ekologiczne.

Reasumując przyszłość należy do diod LED. Już teraz są one wszędzie wokół nas, a będzie ich coraz więcej ponieważ mają mnóstwo zalet i pozwalają na ciągły rozwój.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

środa, 25 kwietnia 2012

Przejściówki i adaptery gwintów i trzonków żarówek

Witam.
Nie tak dawno pisałem o rodzajach trzonków i gwintów występujących w żarówkach. Patrząc na statystyki wejść na ten właśnie post śmiało mogę powiedzieć, że jest to bardzo popularny temat. W związku z tym postanowiłem go właśnie rozszerzyć. Konkretnie mam na myśli przedstawienie tzw. przejściówek (niekiedy zamiast nazwy przejściówka, stosowana jest nazwa adapter). Otóż to, że mamy w naszej ulubionej lampie gwint E27 nie oznacza wcale, że nie będziemy mogli założyć żarówki GU10 lub E14. Ale po kolei. Na wstępie dla szybkiego przypomnienia rodzaje gwintów:
E5 5 mm
E10 10 mm
E11 11 mm
E12 12 mm
E14 14-17 mm
E17 (110v) 14-17 mm
E26 (110v) 26-27 mm
E27 26-27 mm
E39 39 mm
E40 40 mm

oraz trzonki
G4
GU10
MR16
MR11
G9

Najpopularniejsze gwinty to E27, GU10, E14 oraz G4 i MR16.

I właśnie do tych najpopularniejszych stworzono przejściówki. Dzięki przejściówkom można korzystać z innego typu gwintu. Zasada działania jest prosta - przejściówka ma 2 gwinty, zewnętrzny i wewnętrzny. Zewnętrzny jest dostosowany do dotychczasowego gwintu, zewnętrzny do gwintu, który żarówki, którą dopiero chcemy wkręcić. Wówczas w miejsce starej żarówki wkręcamy przejściówkę, a w przejściówkę nową żarówkę.

Przejściówki najłatwiej znajdziemy dla gwintu E27:
z gwintu E27 na gwint GU10 oraz z gwintu E27 na gwint E14. Mniej popularne są natomiast przejściówki z gwintu E14 na gwint E27 oraz z gwintu E14 na gwint GU10. Nie ma póki co przejściówek na trzonek MR16 i G4 - w tym przypadku nie ma sensu aby taka konstrukcja powstała, ponieważ niemal wszystkie halogeny OMH wykorzystujące żarówki G4 zasilana jest z 12V AC lub 12V DC. Tak więc w przypadku tej żarówki nie ma sensu tworzenie przejściówek.

Serdecznie pozdrawiam
Marcin Siedlecki

czwartek, 19 kwietnia 2012

Na co zwrócić uwagę kupując żarówkę LED

Witam.
Dzisiaj zajmę się kwestią, która zapewne nurtuje część z Was - otóż na co zwrócić uwagę kupując żarówkę LED w celu zastąpienia nią zwykłej żarówki.
Najważniejsze to znać rodzaj gwintu, o rodzajach gwintów pisałem szerzej jakiś czas temu, teraz tylko ogólnie tak dla przypomnienia:
E5 5 mm
E10 10 mm
E11 11 mm
E12 12 mm
E14 14-17 mm
E17 (110v) 14-17 mm
E26 (110v) 26-27 mm
E27 26-27 mm
E39 39 mm
E40 40 mm
oraz:
GU10
G4
MR16
MR11
G9

Najpopularniejsze gwinty to E27, E14, GU10, G4 oraz MR16.

Jeśli znamy już rodzaj gwintu, musimy wiedzieć jakim napięciem musi być zasilana nasza żarówka. Żarówki GU10, E27, E14 są najczęściej zasilane bezpośrednio z 230V AC. Przy żarówkach halogenowych G4 sprawa ma się inaczej - wymagają w większości przypadków zasilacza 12V DC lub AC. Przy czym uwaga, jeśli macie Państwo do wyboru, żarówkę AC/DC lub tylko DC, to nawet jeśli jesteście pewni, że Wasz zasilacz to zasilacz 12V DC kupcie żarówkę AC/DC. Dlaczego? Powody są 2. Po pierwsze jest wykonana z lepszych komponentów, po drugie nie ma znaczenia polaryzacja, więc po zamontowaniu w oprawie nie będzie sytuacji, w której okaże się, że żarówka ma bieguny odwrotne niż Wasza oprawa.

Kolejna sprawa to moc świecenia. O tym też pisałem jakiś czas temu dość szeroko, więc teraz opiszę to bardziej ogólnie. Otóż, przy żarówkach G4 maksymalna moc jaką zniesie 99% opraw to 20W. Więc do takich opraw wystarczy kupić dobre, solidne żarówki LED 2W.
Przy żarówkach zasilanych z 230V AC zakres mocy jest dużo większy i teoretycznie nie ma górnej granicy. Chociaż zdarzają się plafony czy też żyrandole, które mają określoną maksymalną moc dla żarówek jakie można w nich stosować.
Co do mocy, tak jak to podkreślałem wiele razy trzeba zachować ostrożność i nie dać się oszukać.
Generalnie trzeba zastosować się do tych 3 rad:
1) przyjmujemy, że 1W poboru mocy = 10W oddanym przez żarówkę LED w postaci światła, przy poborze powyżej 5W wartość oddanej mocy spada, zatem możemy przyjąć, że jeśli żarówka pobiera:
* 6W to będzie świeciła najwyżej jak 50W
* 7W to maksymalnie osiągnie 60W
* 8W odda maksimum 66W mocy świecenia.
* 10W może zastąpić maksimum żarówkę 75W
Podane powyżej wartości dotyczą żarówek zbudowany z dobrych diod. Jeśli użyto słabych diod, to np. żarówka 8W, która składa się z diod kiepskiej jakości nie da więcej światła niż 45 - 50W.
2) kupujemy droższe żarówki, kupować coś co jest tanie nie ma sensu, najlepiej przejrzeć kilka takich samych ofert i wybrać tą, która w opisie zawiera najniższe wartości - oznacz to, że taka osoba nie oszukuje, albo oszukuje nieznacznie
3) kolejna sprawa - nie dajmy się nabrać na ilość diod! Nie ważne, że tańsza żarówka ma 100 diod, a droższa 70, na 100% mogę Was zapewnić, że ta droższa, która ma tylko 70 diod będzie świeciła mocniej bo jej diody są duuuużo wyższej jakości

Następnie bierzemy pod uwagę pobór mocy. Żarówki LED są bardzo oszczędne, oczywiście nie można wierzyć w zapewnienia typu - pobór 4W = 65W mocy świecenia! To bzdura! Ale często spotykana w "cudownych opisach" produktów. Tak jak pisałem powyżej - 1W poboru to 10W mocy świecenia. Powyżej 5W, stosunek poboru mocy do mocy świecenia spada.

Kolejne kryterium to wymiary. Kiedyś wszystkie żarówki były identyczne, znormalizowane. Teraz bardo często mają różne wymiary. Warto na to zwrócić uwagę, trzonek to nie wszystko, a niezbyt estetycznie będzie wyglądała żarówka wystając z oprawy halogenowej. Oczywiście nie ma co przesadzać i mierzyć wszystkiego idealnie ale warto ogarnąć tą kwestię i przed zakupem chociaż w przybliżeniu znać wymiary oprawy albo żarówki używanej dotychczas.

Ostatnia kwestia to jakość. To bardzo ważne kryterium. O tym również pisałem wielokrotnie. Jakość oświetlenie LED łatwo poznać po jego cenie. Im wyższa cena tym wyższa jakość! Nie warto kupować tanich żarówek bo spalą się po około 3 - 4 miesiącach. Droższa żarówka, wykonana w nowszej technologii będzie świeciła mocniej i wystarczy na kilka lat.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

niedziela, 15 kwietnia 2012

Jak rozpoznać dobrą jakość diod SMD?

Witam.
Na rynku pojawia się coraz więcej żarówek LED. W związku z tym pojawiają się coraz tańsze żarówki i pojawia się bardzo istotne i zasadne pytanie - jak rozpoznać dobrą jakość diod SMD? Jak nie dać się naciągnąć oszustowi sprzedającemu takie żarówki?

Cóż, jest na to kilka sposobów. Jeden najpewniejszy i najskuteczniejszy to unikać tanich żarówek!!! Im droższe źródło światła LED, tym lepsze!!! Nie da się kupić dobrej, taniej żarówki. Jeśli nie będziemy skąpi i zapomnimy o tanich żarówkach LED to zaoszczędzimy dużo więcej kupując lepszy produkt.
Możemy przyjąć, że jeśli lampka czy żarówka pobiera 1W to oddaje 10W mocy światła. Czyli teoretycznie żarówka 4W powinna świecić jak 40W. Tyle teorii. Dotyczy to zresztą mocy do 40W. Im wyższa moc zamiennika, tym ten przelicznik będzie niższy, tzn. - np. 10W LED żarówka będzie zamiennikiem 60W, 13W żarówka LED będzie zamiennikiem 80W żarówki zwykłej, itd..

Poniżej prezentuję pewną zależność:
powyżej wartości 5W moc oddawanego światła spada:
- jeśli żarówka pobiera 6W to będzie świeciła najwyżej jak 50W
- jeśli pobiera 7W to maksymalnie osiągnie 60W
- nie liczcie na to, że żarówka 8W odda 80 lub 100W jak zapewniają sprzedawcy! 8W odda maksimum 66W mocy świecenia.
- 10 W może zastąpić maksimum żarówkę 75W
Podane powyżej wartości dotyczą żarówek zbudowany z dobrych diod. Jeśli użyto słabych diod, to np. żarówka 8W, która składa się z diod kiepskiej jakości nie da więcej światła niż 45 - 50W.

Normalną rzeczą jest to, że konkurencja obserwuje swoje działania. W piątek przeglądałem ofertę żarówek konkurencji na Allegro i zamarłem na chwilę. Jakiś oszust wystawił "takie same" żarówki LED GU 10/4W jak ja. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie tytuł, opis i cena. Otóż ten szaleniec napisał, że żarówka, którą oferuje świeci jak 60W zwykła żarówka!!! Cóż ja mam w opisie zawarte, że jest to zamiennik żarówki 35 - 40W!!! Ale to nie koniec jego oszustwa! W opisie widnieje informacja, mówiąca, że do budowy żarówki oferowanej przez tego oszusta wykorzystano diody "Epistar" (o tych diodach napiszę za chwilę), moje żarówki również zawierają diody "EPISTAR" tyle, że cwaniak wystawił żarówki w cenie 21,99zł, moje są w cenie 28,99zł. Na tych żarówkach jest bardzo mała marża, kupując je w hurtowni płacę za teoretycznie słabszą żarówkę więcej niż gdybym kupił u tego gościa niby mocniejszą żarówkę!!!
I teraz pytanie gdzie jest haczyk?
Te niby 60W żarówki świecą słabiej niż te moje 35W!!! Czy nie jest to skandal?! Jednak ofert kupna na jego aukcji było zdecydowanie więcej niż na mojej, uczciwie opisanej, cóż może z mocą żarówek jest tak jak z przebiegiem aut? Tzn. może lubimy być oszukiwani? W Polsce wielu ludzi nabiera się na to, że 10 letni samochód, który kupili ma przebieg 150 tys km! A przy okazji, po jakimś czasie wychodzi na jaw, że prawdziwy przebieg to 350 albo 450 tys. km.
Z żarówkami jak widać jest tak samo.
Nie dajecie się oszukiwać!!! Jeśli macie do wyboru kupno żarówki zbudowanej z 24 diod za 18zł albo żarówkę zbudowaną z 21 diod w cenie np 20zł czy 22zł to bez wahania kupcie tą droższą, która ma mniej diod!!!
Zapytacie dlaczego? Jak to możliwe, że 21 diod jest lepsze niż 24 diody?
No cóż taka jest prawda. Jeśli 21 diod jest droższych niż 24 to z czegoś to musi wynikać. Z czego? Z ich jakości! To jest klucz o sukcesu. Droższa dioda świeci długo, mocno i stabilnie. Nie ma potrzeby wkładać do żarówki więcej diod skoro wkłada się diody mocniejsze. W tym wypadku "mniej znaczy więcej".

Niestety oszuści żerują na braku wiedzy klientów, na zaufaniu klientów oraz na tym, że każdy chce oszczędzać tanio.
Tak się nie da niestety. To tak jak z instalacją gazowa w samochodzie - tania będzie sprawiała problemy i będzie generowała koszty i nie da oszczędności. Droga instalacja działa bez problemu. Tak samo jest ze źródłem światła LED. Im droższe diody tym lepsze, a im lepsze tym mocniej świecą.

Na wstępie napisałem tajemniczo brzmiącą nazwę - EPISTAR. Jest to malezyjska firma produkująca dobre diody SMD 5050. Jest tylko jeden problem - nie da się patrząc na diody SMD 5050 stwierdzić jakiej są firmy. Dlatego prawie każdy sprzedawca umieszcza w opisie (czasem nawet nie wie co to znaczy) nazwę firmy EPISTAR.
Jak poznać czy zatem czy to faktycznie EPISTAR? No cóż znów kłania się zasada - im droższa żarówka, tym lepsze ma diody i wówczas mamy większą szansę na to, że faktycznie trafimy na diody EPISTAR.

Kolejna dobra firma to CREE. Amerykańska firma produkująca diody SMD, głównie POWER LED. Są to mocne źródła światła, które są niestety rzadko wykorzystywane ze względu na wysoką cenę.

Reasumując, co zrobić aby rozpoznać dobre diody:
- przyjmujemy, że 1W poboru mocy = 10W oddanym, przy poborze powyżej 5W przyjmujemy, że każdy dodatkowy 1W poboru mocy powyżej wartości 5W oddaje 5W mocy rzeczywistej.
- druga rzecz - kupujemy droższe żarówki, kupować coś co jest tanie nie ma sensu, najlepiej przejrzeć kilka takich samych ofert i wybrać tą, która w opisie zawiera najniższe wartości - oznacz to, że taka osoba nie oszukuje, albo oszukuje nieznacznie
- kolejna sprawa - nie dajmy się nabrać na ilość diod! Nie ważne, że tańsza żarówka ma 100 diod, a droższa 70, na 100% mogę Was zapewnić, że ta droższa, która ma tylko 70 diod będzie świeciła mocniej bo jej diody są duuuużo wyższej jakości

Skąd o tym wszystkim wiem? Otóż w mojej firmie korzystamy z najpewniejszej metody sprawdzenia źródła światła - testy i pomiary. Wiadomo, że osoba prywatna nie kupi aparatury pomiarowej wartej kilka tysięcy złotych do sprawdzania żarówek. Te porady, które napisałem powyżej opierają się na kilku latach pracy, na pomiarach, testach, na praktyce i wiedzy zdobywanej każdego dnia.

Nie potrafię wytłumaczyć sobie jednej rzeczy - dlaczego oszuści, którzy sprzedają pseudo żarówki LED po 7 - 8 zł sprzedają ich więcej niż ludzie tacy jak ja, którzy oferują dobre produkty o wysokich parametrach? Dlaczego jeśli robię prawdziwy, rzetelny opis to ludzie wolą kupić coś co tylko na papierze jest lepsze, a w praktyce jest znacznie gorsze? Czy naprawdę jako konsumenci lubimy być oszukiwani? Czy jako konsumenci jesteśmy tak naiwni, że wierzymy w to iż za 7zł można kupić żarówkę LED, która coś oświetli??? Ponieważ dbam o wizerunek swojej firmy nie wyobrażam sobie abym mógł taką tandetę Państwu zaoferować! Ogólnie wyprodukowanie czegoś takiego uważam za skandal! A żeby było ciekawiej to takie żarówki mają znak CE!!! Mimo, że nie spełniają ani jednego parametru jaki deklaruje ich chiński producent!!! Mam nadzieję, że chociaż kilka osób, które przeczytają ten post, nie zostaną oszukane przez naciągaczy i oszustów.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

czwartek, 12 kwietnia 2012

Jak obliczyć koszt energii pobieranej przez urządzenie?

Witam.
Dzisiaj chciałbym przedstawić Państwu bardzo prostą i łatwą metodę obliczenia poboru mocy urządzenia. Skąd taki pomysł? Otóż błądząc po różnych forach internetowych natknąłem się na wiele pytań typu - jak policzyć pobór mocy urządzenia? Ile pieniędzy zaoszczędzę po zastosowaniu żarówki LED? Ile kWh pobiera moje żelazko? itp.

Zatem do dzieła, jako przykład zrobimy sobie porównanie zużycia żarówki LED o mocy 4W i zwykłej żarówki o mocy 40W na przestrzeni 5 lat.

Metoda jest bardzo prosta, najpierw moc urządzenia dzielimy przez 1000
W
-------
1000

Następnie uzyskaną moc (po podzieleniu mocy przez 1000 uzyskujemy wynik w kW - kilowaty) mnożymy przez czas jaki urządzenie pracuje:

moc [kW] x czas [h] = kWh (kilowatogodzina)

Dalej wystarczy pomnożyć kWh przez jej koszt i mamy gotowy wynik:



Jak widać powyżej wyszedł nam konkretny wynik finansowy. Skąd taka liczba?

Otóż jeśli pomnożyliśmy kW przez czas = 14600 godzin (przyjąłem, że obliczeń dokonam na przestrzeni 5 lat, a 5 lat to 14600 godzin) otrzymałem wynik = 584 kWh dla żarówki 40W i 58,4kWh dla żarówki LED 4W. Teraz wystarczy pomnożyć wartość kWh przez jej koszt - dla większości regionów Polski to 50gr/1kWh. A więc wiemy teraz namacalny wynik poboru mocy przez żarówkę w ciągu 5 LAT!

Jak widać oszczędność źródeł LED to nie bajki, podczas gdy żarówka 40W w ciągu 5 lat zużyła 584 kWh, żarówka LED, będąca jej zamiennikiem zużyje tylko 5,84 kWh. A więc żarówka 40W zużyje energii za 292zł, a żarówka LED tylko za 29zł!!!

Teraz wystarczy odjąć od kosztu energii zwykłej żarówki koszt energii żarówki LED 292 - 29 i otrzymujemy kwotę jaka zostaje nam w kieszeni = 262,80zł!!!

Oczywiście posłużyłem się przykładami oświetlenia LED, ponieważ tym się zajmuję zawodowo ale w myśl tego schematu można policzyć "ile kosztuje nas w roku dane urządzenie".

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Jakie są najważniejsze zalety oświetlenia LED?

Witam.
Dzisiaj spróbuję w kilku słowach przedstawić najważniejsze zalety oświetlenia LED.

O oświetleniu LED mówi się coraz więcej i to w samych superlatywach. Skąd takie podejście? Cóż ma to związek z ogromną ilością zalet. Oto najważniejsze:
- ogromne oszczędności energii
- bardzo duża trwałość
- szeroki zakres napięć roboczych, zależnych od zastosowanych rezystorów itp
- większa sprawność niż w przypadku tradycyjnych źródeł światła
- znacznie mniejsze nagrzewanie, co ma bezpośredni związek z większą sprawnością - energia nie jest marnowana na ciepło, tylko efektywnie wykorzystywana do tworzenia barwy światła
- brak zależności temperatury barwowej światła od napięcia zasilającego
- w przypadku kontrolek, możliwość uzyskania dowolnego koloru świecenia bez użycia barwnych filtrów
- są bardzo ekologicznym źródłem światła
- są wszechstronne i uniwersalne

Diody są coraz szerzej stosowane we wszystkich dziedzinach życia. Meble, architektura, design, budownictwo, motoryzacja, ogrodnictwo i wiele innych zapewniają rozwój oświetlenia LED. Według prognoz marki Philips z roku 2011, źródła LED w roku 2020 będą stanowiły 90% wszystkich źródeł światła, warto o tym pomyśleć i przekonać się do dobra jakim są źródła LED. Oferta jest coraz szersza, coraz lepsza jakościowo - powstają gotowe oprawy halogenowe LED oraz żarówki LED zasilane z 230V.


Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

piątek, 23 marca 2012

Co to jest zasilacz?

Witam.
Jakiś czas temu poruszyłem kwestię tego, że każdy typ oświetlenia LED wymaga zasilacza. Ale zapewne niektórzy pomyślą sobie co to takiego ten zasilacz? Spróbuję dzisiaj przybliżyć Wam w jak najprostszy sposób co to jest zasilacz i jakie są jego rodzaje.

Mówiąc najprościej zasilacz to takie urządzenie, które zmienia wyższe napięcie na niższe. Oczywiście należy rozróżnić zasilacz stabilizowany i niestabilizowany.

Do oświetlenia LED używa się zasilaczy stabilizowanych. Czym się różnią?
Otóż przy zasilaczu stabilizowanym napięcie utrzymywane jest na stałym poziomie, niezależnie od fluktuacji prądu, tzn. że nie ma znaczenie obciążenie zasilacza. Mówiąc obrazowo, jeśli mamy zasilacz 12V/1000mA, to nie ważne czy podłączymy do niego 2 lampki obciążające go prądem 25mA każda (łącznie 50mA) czy też obciążymy go 40 lampkami pobierającymi 25mA każda (łącznie 1A = 1000mA), zawsze otrzymamy 12V.

Zasilacz niestabilizowany natomiast to takie urządzenie, którego napięcie na wyjściu może ulegać zmianie, zależnie od fluktuacji prądu. Mówiąc prościej, im bardziej obciążymy zasilacz, tym mniejszy prąd uzyskamy na wyjściu. Weźmy dla przykładu zasilacz z naszej oferty - jest ot nasz własny produkt służący do zasilania oferowanych przez nas termostatów serii RTSZ 7 (poza oświetleniem LED mamy w sprzedaży również inne artykuły elektroniczne, w tym również termostaty) 8,2VAC/220mA. Przy obciążeniu maksymalnym (takie zawsze się podaje według normy) czyli 220mA, zasilacz będzie dawał napięcie 8,2V. Natomiast bez obciążenia na wyjściu mamy do dyspozycji aż 11V. My ten typ zasilacza oferujemy do termostatu zasilanego w zakresie 9 - 15V. Jak to możliwe? Termostat pobiera 120mA prądu, więc przy takim obciążeniu zasilacz ma około 9,5V, a więc idealnie nadaje się do jego zasilania.
Wróćmy jednak do zasilaczy stabilizowanych, które używane są znacznie częściej i powszechniej. Te zasilacze również dzielimy na inne typy. Są to zasilacz transformatorowe i beztransformatorowe. Jaka jest różnica?

Te pierwsze są większe, cięższe, mniejszej mocy, jednak są one wręcz niezniszczalne, nawet chwilowe zwarcia, przeciążenia nie są im w stanie zaszkodzić - oczywiście jeśli dojdzie do zwarcia to zasilacz się przepali ale nie nastąpi to od razu. Dla przykładu możemy przedstawić kolejny nasz własny produkt, zasilacz 15V/500mA
Zasilacze impulsowe - kiedyś bardzo drogie, od kilku lat są tańsze i popularniejsze niż wychodzące z użycia zasilacze transformatorowe. Są małe, lekkie, dużej mocy.

Inna grupa to zasilacze typu DESKTOP.

Istnieją również zasilacze wodoszczelne o różnych klasach szczelności - np. IP67.

Żeby nie było zbyt prosto, są jeszcze specjalne zasilacze, np. zasilacze prądowe do oświetlenia POWER LED 1W, czyli 350mA lub POWER LED 3W czyli 700mA.

Takie zasilacze służą nie mają stabilizowanego napięcia tylko prąd. Czyli mówiąc najprościej są "odwrotne" do zasilaczy napięciowych.

Ze względu na rodzaj obudowy zasilacze dzielimy na:
wtyczkowe, zwane też dogniazdkowymi lub desktop, zwane też sztabkowymi. Są dostępne również zasilacze modułowe.

Oczywiście przytoczyłem przykłady najpowszechniej stosowanych zasilaczy, odmian i typów jest więcej, są zasilacze tzw. regulowane - ich napięcie wyjściowe jest regulowane, dzięki czemu można np. sterować jasnością świecenia diod. Ale ogólna zasada działania jest identyczna - większe napięcie jest zamieniane na mniejsze. Są również dostępne przetwornice, one mogą działać w ten sam sposób co zasilacz lub w sposób przeciwny - napięcie małe mogą zamieniać na duże. Znamy również z życia codziennego ładowarki - to też zasilacze ale o nieco innym sposobie działania. Dostępne są również tzw. zasilacze toroidalne - to najczęściej sam transformator zmieniający napięcie wejściowe, np. 230V na napięcie niestabilizowane, np. 12V. Takie "trafo" stosuje się np. przy halogenach i żarówkach halogenowych.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

sobota, 17 marca 2012

Rodzaje gwintów i trzonków żarówek

Witam.
W ostatnim czasie pisałem o nowościach w naszej ofercie - czyli o żarówkach G4, E27. Wkrótce do oferty dołączą kolejne żarówki GU10.
Czas aby przybliżyć rodzaje gwintów żarówek.
Skąd w ogóle wzięły się symbole żarówek i co oznaczają?
Pierwsza litera "E" wzięła się od nazwiska wynalazcy żarówki - Edisona.
Thomas Alva Edison (ur. 11 lutego 1847, zm. 18 października 1931). Posiadał 5000 patentów, z czego ponad 1090 zostało wystawionych na jego nazwisko. Żarówkę wynalazł w 1879 roku.

Cyfry za literą E oznaczają średnicę gwintu wyrażoną w mm i zaokrągloną do pełnego mm.

Podział gwintów:

E5 5 mm
E10 10 mm
E11 11 mm
E12 12 mm
E14 14-17 mm
E17 (110v) 14-17 mm
E26 (110v) 26-27 mm
E27 26-27 mm
E39 39 mm
E40 40 mm


Najpopularniejsze gwinty:
Gwint E27
Jeszcze 10 lat temu najpopularniejszy był gwint E27 - określany jako "zwykła żarówka" lub "gwint normalny". Stanowiła ona ogromną część produkcji. Jest ona do tej pory najpowszechniej stosowana w gospodarstwach domowych.

Gwint E14
Jest to tzw. "mała żarówka" lub "mały gwint". Mniej popularna od gwintu E27. Również znajduje zastowanie w gospodarstwach domowych.

Gwint E40
Tzw. "Goliat". Stosowany w żarówkach bardzo dużej mocy, np. oprawy w latarniach ulicznych.

E10
Gwint często stosowany w latarkach.

E26
Odmiana gwintu E27 ale zasilana nie z 230V AC tylko ze 110V AC.

E17
Odmiana gwintu E14 zasilana ze 110V AC.

Jednak to nie wszystko. Są jeszcze tzw. gwinty "halogenowe", które stają się od około 10 - 12 lat coraz popularniejsze. Tak naprawdę sa to mocowania żarówki, które nie mają formy gwintu jednak potocznie są tak nazywane. Są to:

G4 Typowy halogen jest wyposażony w takie właśnie mocowanie. Wygląda ono tak:

GU10
Coraz częściej stosowane mocowanie. Coraz więcej lampek posiada ten rodzaj żarówek. Żarówki LED z mocowaniem GU 10 są bardzo dopracowanym źródłem światła. Kiedyś mocowanie mało popularne i rzadko stosowane. Obecnie swoją popularnością próbuje wyprzeć typowe żarówki E27 i E14.

MR16
Żarówka z mocowaniem MR16 przystosowana jest do halogenów o trzonku MR16. Tutaj również występuje sporo odmian i typów żarówek LED

MR11
Najmniej popularny trzonek, zwłaszcza dla żarówek LED.

G9
To trzonek specyficzny i również rzadko stosowany jako trzonek do żarówek LED. Chociaż jest kilku producentów, którzy mają takie żarówki LED w swoich ofertach.

Mam nadzieję, że chociaż po części udało mi się przybliżyć Państwu typy gwintów żarówek. Oczywiście temat jest szeroki i spróbuję w swoim czasie opisać poszczególne typy pojedynczo i zarazem bardziej szczegółowo.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

niedziela, 11 marca 2012

Jak rozpoznać prawdziwe wodoszczelne oświetlenie?

Witam.
Jedno z częściej pojawiających się pytań w sezonie wiosenno - letnim dotyczy tego jak odróżnić oświetlenie wodoszczelne od zwykłego.
O tym czy oświetlenie jest wodoszczelna decyduje jego klasa szczelności.
Wyróżniamy kilka klas szczelności, najpopularniejsze stosowane przy oświetleniu LED to klasy:
- IP 65 - można takie oświetlenie pozostawić na zewnątrz, bez osłony przed warunkami atmosferycznymi, nie może być natomiast zanurzane na stałe w wodzie.
- IP66 - może być pozostawione bez ochrony przed warunkami atmosferycznymi, może być okresowo narażone na obfite strumienie wody (np. może być umieszczone pod rynną) lub chwilowe zanurzenie w wodzie (bardzo krótki czas zanurzenia oraz bardzo mała głębokość)
- IP67 - jest to pełna klasa szczelności, takie lampki mogą być nie tylko pozostawiane bez ochrony przed warunkami atmosferycznymi ale mogą być na stałe umieszczone w wodzie. Mogą być w pełni zanurzone. Jest to bardzo wysoka klasa szczelności. Większość oferowanego przez oświetlenia charakteryzuje się taką właśnie klasą szczelności.
- IP68 - jest to najwyższa klasa szczelności. Od klasy IP67 różni się tym, że oświetlenie o tej klasie szczelności może być umieszczane w głębokich zbiornikach wodnych, na dużych głębokościach, na których działa już duże ciśnienie.

Generalnie jeśli lampki mają być po prostu umieszczone w ogrodzie czy na zewnątrz domu wystarczy klasa IP65 lub IP67. Jeśli lampki mają być umieszczone w basenie, stawie czy oczku wodnym należy zastosować oświetlenie klasy IP67. Klasa IP68 jest wymagana wówczas, gdy istnieje potrzeba umieszczenia punktu świetlnego np. na głębokości 4 - 5 metrów w dużym zbiorniku, w którym panuje duże ciśnienie, sprawdza się to głównie w dużych basenach i stawach.

Klasa szczelności to jedno, a jak pokazuje praktyka niektórzy nieuczciwi sprzedawcy podają wyższe klasy szczelności niż określił to producent.
To zjawisko jest powszechne w przypadku taśm LED! Z opisów wynika, że większość ma klasę IP68. Tak naprawdę w większości mają klasę IP67.

Zatem czy istnieje sposób aby rozpoznać klasę szczelności na pierwszy rzut oka?
Jest to bardzo trudne. Ciężko bowiem odróżnić klasę IP67 od IP68 czy IP65 od IP66. Różnice są na tyle niewielkie, że jest to wyjątkowo trudne zadanie.

Możemy natomiast rozpoznać czy coś jest wodoszczelne chociaż w minimalnym stopniu czy też nie jest wcale wodoszczelne. Oświetlenie wodoszczelne będzie maiła zalewę lub powłokę. Powłoka silikonowa, żelowa najczęściej oznacza klasę IP65 lub IP66. Zalewa twarda, o stałej konsystencji lub lekko elastyczna oznacza klasę IP67 lub IP68. Same diody przy klasie IP 67 nie muszą być osłonięte, wystarczy, że z zalewy nie wystaje, żaden element elektroniczny, który przewodzi prąd. Przy klasie IP68 wymagane jest również pokrycie soczewek diod. Dlatego właśnie nasze mają stopień IP67, a nie IP68 - ponieważ diody są pokryte zalewą, natomiast soczewki wystają ponad nią. Umożliwia to precyzyjniejsze skierowanie strumienia świetlnego oraz uzyskanie lepszych parametrów (zalanie soczewek powoduje osłabienie światła i jego większe rozproszenie). Tak więc jeśli soczewka diody (czyli prościej mówiąc "czubek" diody) wystaje ponad zalewę mamy do czynienia z klasą IP67, jeśli wszystko jest hermetycznie zalane to jest to klasa IP 68.

Inaczej jest z taśmami LED i źródłami światła SMD. One aby uzyskać najniższą klasę szczelności czyli IP65 muszą być zalane zupełnie całe. Utrudnia to rozpoznanie klasy na pierwszy rzut oka.
Ale i na to jest sposób. Jeśli zalewa jest miękka, żelowa, podatna na pęknięcia, łatwo odkształcalna to jest to klasa IP65. Jeśli zalewa jest twardsza, mniej odkształcalna to jej klasa szczelności jest wyższa.

Mam nadzieję, że tych kilka rad pozwoli Wam w łatwy sposób rozpoznać czy macie do czynienia z prawdziwym oświetleniem wodoszczelnym.
Innym prostszym sposobem jest kupowanie wodoszczelnego oświetlenia w firmach takich jak moja, czyli w takich, które na rynku działają od dłuższego czasu, które wyspecjalizowały się w oświetleniu, które nie oszukują swoich klientów.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

piątek, 9 marca 2012

Dlaczego diody LED potrzebują zasilacza

Witam.
Ponieważ często spotykam się z pytaniami dotyczącymi zasilania diod typu - "czy mogę podłączyć lampki LED bezpośrednio do 230V?" albo "do czego potrzebny jest zasilacz?" spróbuje dzisiaj wyjaśnić tą kwestię.

Jeśli chcemy podłączyć diody do zasilania sieciowego 230 V (tzw. prądu zmiennego) potrzebujemy zasilacza, który daje na wyjściu stałe napięcie np. 12 V - to najpopularniejszy zasilacz, który możemy kupić niemal w każdym sklepie elektronicznym lub większym markecie. Nie ważne czy będzie to zasilacz impulsowy czy też zwykły czyli transformatorowy. Najważniejsze aby był stabilizowany.

Nie możemy jednak do takiego zasilacza podłączyć nieskończenie wiele diod czy też lampek - jego wydajność prądowa jest ograniczona. Zasilacz dobieramy do ilości lampek czy też diod, które chcemy zasilić, dlatego w naszych opisach są umieszczone odnośniki do kilku zasilaczy z naszej oferty.
Generalna zasada jest taka że prąd pobierany przez 1 lampkę mnożymy prze liczbę lampek i wychodzi nam pobór prądu jaki będzie nam potrzebny do zasilenia lampek.
Np. jeśli chcemy zasilić 10 lampek, z których każda pobiera 25mA, to musimy użyć zasilacza 12V/250mA. Możemy zawsze użyć zasilacza o większej mocy i amperażu, ważne aby napięcie było takie jak zaleca producent. Np. możemy użyć zasilacz 12V/250mA, 12V/1A, 12V/2A.

Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę diody POWER LED w ich przypadku nie ma znaczenia napięcie zasilania wyrażane w jednostce [V], tutaj najważniejszym parametrem jest "stałoprądowość" - diody 1W muszą mieć zasilacz 350mA, 3W - 700mA. Są to diody wymagające łączenia szeregowego, do tego w zależności od rodzaju i mocy zasilacza można podłączyć do niego pewną liczbę diod. Najczęściej 1 - 3 lub 4 - 12.

Zasilacz jest niezbędny aby diody czy też gotowe lampki świeciły. Charakterystyka diody nie pozwala na zasilanie ich z 230V.

Nasze lampki składające się z 4 diod na pierwszy rzut oka mogą wydawać się banalną konstrukcją, jednak tak nie jest. To nie tylko oprawa i 4 diody. To układ elektroniczny składający się z zabezpieczenia przeciwzwarciowego, zabezpieczenia przed odwrotnym podłączeniem.
Mogą być zasilane z 12 lub 15V. Z pozoru mała, prosta lampka z 4 diodami, a jednak to mały układzik, dzięki któremu lampka może świeć. Oczywiście niektórzy idą na łatwiznę oferując pseudo oświetlenie, jednak takie produkty nie zapewniają efektu wizualnego, trwałości oraz powtarzalności strumienia świetlnego. Reasumując każde oświetlenie LED wymaga zasilacza. Niekiedy, dany produkt ma wbudowany zasilacz lub przetwornicę prądową - tak jest w przypadku żarówek LED. Pracują z 230V, wydawać się może, że to jest ich źródło zasilania, jednak w trzonku mają "ukryty" zasilacz lub przetwornicę. Tańsze opierają się na prostych zasilaczach bez filtrów przeciwzakłóceniowych, droższe żarówki mają zaawansowane mikro przetwornice. Sama dioda nie może pracować z 230V, konstrukcje zasilaczy, ich typy, obudowy, rozmiary są różne ale służą one jednemu celowi - muszą "zamienić" prąd zmienny na prąd stały. Ewentualnie prąd zmienny o większym napięciu na prąd zmienny o mniejszym napięciu - np. zasilacze AC ale ten typ akurat nie służy do zasilania diod LED czy też lampek LED, podałem go tylko dla przykładu.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

poniedziałek, 5 marca 2012

Jak przeliczyć moc świecenia diody na moc zwykłej żarówki?

Czy w ogóle jest możliwe proste przeliczenie mocy diody na moc zwykłej żarówki? Tak ale tylko orientacyjne, nie da się tego zrobić z dużą dokładnością bez wykonywania specjalistycznych pomiarów.

Wielu klientów pyta nas "ile taka lampka daje mocy"? albo "Czy ten 1W to naprawdę dużo światła?"
Często pojawiającym się pytaniem jest: "Jak przeliczyć moc diody na moc żarówki?"
Otóż nie da się tego zrobić w 100% dokładnie.
W internecie można natknąć się na bardzo wiele różnych, często sprzecznych opinii. Dlatego poniżej zamieszczam wszelkie spostrzeżenia wynikające z doświadczenia w handlu i montażu oświetlenia LED, którymi zweryfikowałem teoretyczne wyliczenia zawarte w wielu certyfikatach dołączonych do produktów, które oferujemy. Mam nadzieję, że te spostrzeżenia będą Państwu pomocne przy doborze oświetlenia.

Lampki zbudowane z diod LED charakteryzują się innymi parametrami niż zwykłe żarówki. Moc określa tylko ich zużycie energii elektrycznej. To co nazywane jest potocznie mocą świecenia diody LED, określane jest jako strumień świetlny podawany w lumenach [lm]
Żeby jeszcze bardziej skomplikować sprawę, [lm] nie są przeliczane na typowe jednostki mocy [W].
Poza tym wartość [lm] diody nie ma odzwierciedlenia w wartości [lm] zwykłej żarówki.
Najbardziej miarodajne są pomiary w jednostkach zwanych luxami [lux]. Ale nie są one stosowane ze względu na rozbieżności kątowe między poszczególnymi typami oświetlenia. Jednak po wykonaniu pomiarów [lm] i [lux] oraz po zmierzeniu poboru prądu można mieć naprawdę bardzo dokładne porównanie źródeł LED ze zwykłymi żarówkami.

Można przyjąć, że 1W dioda daje porcję światła = 10W

Oczywiście jest to pewne uproszczenie, bo przecież np. lampka biała ciepła 1W da nam 10W mocy, a biała zimna 12W. Tak więc moc jest również zależna w pewien sposób od koloru, kąta świecenia, rodzaju diody. Nie należy jednak tylko kierować się wartością strumienia świetlnego - np. lampka niebieska ma 11 lm, a jej użyteczna jasność niczym nie ustępuje lampce koloru białego ciepłego czyli 10W!
Dlatego proponuję przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, iż 1W mocy diody to 10W zwykłej żarówki.

Spotkałem się z opiniami, które mówią - 10lm zwykłej żarówki to 1lm diody led - jest to nieprawdą!!! Zależy to od koloru, mocy, intensywności światła, kąta świecenia i co najważniejsze jakości diody.

Wiele chińskich produktów ma nadany znak CE od tak. Nie ma on potwierdzenia. Takie produkty nie mają badań, kart katalogowych, itp.
Wiele razy otrzymywaliśmy telefony od klientów, którzy zakupili od nas "na próbę" kilka lampek np. 1W po czym dzwonili mówiąc - "jak wy to robicie, że wasza lampka 1W, świeci znacznie mocniej niż konkurencyjna lampka 3W, którą kupiłem tydzień temu?"
Odpowiedź jest bardzo prosta - stosujemy dobre diody, które "trzymają" parametry.
Inną sprawą jest to, że niektórzy producenci chcą na siłę wycisnąć z diody 100% mocy i często "dają diodzie za duży prąd" uzyskując efekt przeciwny do zamierzonego, dioda ma specyficzny wykres, przez co należy pozostawić jej rezerwę prądową - zaowocuje to 100% mocą świecenia i większą żywotnością (wtedy 100 godzin świecenia jest osiągalne).

Dlatego bardzo ważne jest aby przed zakupem mieć obraz tego czy użyte diody są najtańszym substytutem oświetlenia, czy też pochodzą od renomowanego producenta.
Natychmiast nasuwa się pytanie - "jak to sprawdzić?"
Odpowiedź jest bardzo prosta - nie należy kupować najtańszych produktów!!!
Czy żarówka LED z gwintem E27 kosztująca mniej niż 20zł może spełniać deklarowane parametry? - Niestety nie! żarówki LED kosztujące poniżej 30zł nie nadają się do oświetlania w zasadzie czegokolwiek, świecą punktowo, są wysilone i po 2 - 3 latach eksploatacji mają spalonych kilka diod. Stworzone z najtańszych diod, dające nieprawidłowy kąt świecenia. Oczywiście na opakowaniach widnieją różne informacje, zachęcające do zakupu, które jednak nie mają potwierdzenia w praktyce. Ciekawe jest to, że np. kupicie Państwo 5 żarówek i każda będzie świeciła inaczej! Ale produkt posiada znak CE! Swego czasu poszukiwałem żarówek LED aby wzbogacić nimi naszą ofertę, pytałem dostawców o kartę katalogową - 90% dystrybutorów hurtowych nie było jej w stanie przesłać! Natomiast przy drogich żarówka odsetek ten był bardzo znikomy i większość posiadała w certyfikacie CE kartę katalogową.

Reasumując, po raz kolejny muszę to podkreślić - jeśli chcecie Państwo cieszyć się z długowiecznego oświetlenia LED kupujcie produkty dobrej jakości, a jakość najłatwiej poznać po cenie produktu.

Marcin Siedlecki

sobota, 25 lutego 2012

Jak się ma cena oświetlenia LED do jakości?

Witam. Dzisiaj napiszę kilka słów o tym jak łatwo rozpoznać dobre oświetlenie LED.

Aby zakup oświetlenia LED miał sens i aby inwestycja w oświetlenie zwróciła nam się szybko, oświetlenie musi być dobrej jakości. Będziemy korzystali z niego przez 10 - 12 lat. Abyśmy nie musieli wymieniać żarówek, lampek, taśm itd., abyśmy nie musieli robić zupełnie niczego przy naszym oświetleniu, musimy kupić oświetlenie najwyższej jakości. W przypadku LED-ów sprawdza się idealnie zasada - im droższe tym lepsze.
Jeśli jednak popatrzymy na zakup oświetlenia LED jak na inwestycję ze 100% stopą zwrotu, łatwiej będzie nam "przełknąć" wyższą cenę. A zwrot inwestycji będzie szybszy niż się Państwu wydaje. Rachunki spadają znacznie, więc nawet droższe lampki czy żarówki zwrócą się bardzo szybko. Dlatego nie można przesadnie oszczędzać. Trzeba brać pod uwagę przede wszystkim jakość. To najważniejsze kryterium. Lepiej zrobimy kupując np. żarówkę 5W za 40zł niż kupując żarówkę 10W za 30zł!!! Teraz pomyślicie sobie, że oszalałem. Przecież 10W to 2 x więcej niż 5! To teraz zadam pytanie - dlaczego 10W nie kosztuje 2 x więcej niż 5W?! Powody są 2:
- sprzedawca zawyża moc bezczelnie kłamiąc
- żarówka jest wykonana w innej (starszej) technologii - diody "przewlekane", brak radiatora itd.
To jest niestety nagminne, klienci dają się oszukiwać, przez nieuczciwych sprzedawców powstaje wypaczony obraz na temat oświetlenia LED.
Jak wygląda taki mechanizm w praktyce? Wygląda to następująco. W chinach powstaje żarówka LED, wykonana ze zwykłych diod, powiedzmy pobiera 5W, świeci jak 30W zwykła żarówka. Producent nadaje jej bezprawnie znak CE i podaje, że żarówka świeci jak 40W. Takie "40W" żarówki sprowadza polski importer. Aby przyciągnąć hurtowników pisze - żarówka 50W! To nie koniec obłędnego łańcuszka. Teraz hurtownik w swojej ofercie pisze, że oferuje żarówki 60W! A końcowy sprzedawca wypisuje w ofercie, że oferuje żarówki 80W!!! To tak jak z autami z zachodu i ich przebiegiem, tyle, że działa to w odwrotną stronę - Niemiec przejeżdża swoim autem 500 tys.km, cofa licznik do 370 tys.km i sprzedaje właścicielowi prowadzącemu auto-haus. Ten cofa licznik na 200 tys.km. Takie auto kupuje Polak, pośrednik, cofa licznik na 120 tys.km i sprzedaje na giełdzie.

Skąd wiem o tym, że tanie żarówki są delikatnie mówiąc kiepskie i przepalają się bardzo szybko? Cóż możecie mi wierzyć lub nie ale od 2009 roku buduję markę dla swojej firmy. Brzydzę się tandetą. Nie mogę pozwolić sobie na sprzedaż badziewia. Zależy mi na tym aby moja firma była znana z wysokiej jakości. Swego czasu zakupiłem kilkadziesiąt żarówek LED. Sprawdzaliśmy żarówki mierząc ich parametry na specjalnych urządzeniach. 99% nadawało się do kosza. To co możecie kupić u nas to oświetlenie najwyższej jakości, które przeszło mnóstwo prób. Zaoferowaliśmy tylko te lampki i żarówki, które spełniają deklarowane parametry, które wytrzymują deklarowaną ilość godzin! A co z tymi tandetami? Najgorsze zutylizowałem, sporo nie wytrzymało testu obciążenia symulującego rzeczywisty czas pracy, te "średnie" rozdałem znajomym. Dlatego teraz mogę powiedzieć, że tania żarówka LED nie nadaje się do oświetlenia niczego.
Dlatego staramy się oferować oświetlenie pochodzące od POLSKICH PRODUCENTÓW, jakość wykonania, użytych diod jest bez porównania. To tak jakby porównać Malucha z Mercedesem. Polskie oświetlenie to właśnie taki Mercedes wśród oświetlenia. Dlatego idąc tą drogą od 24.02.12 do naszej oferty dołączyliśmy prawdziwy HIT - żarówkę LED G4 POLSKIEJ PRODUKCJI!!!

Tym samym znów staliśmy się pionierami
, ale o tym szerzej napiszę przy innej okazji.

Bardzo często dzwonią do nas klienci, którzy kupili gdzieś tanie, chińskie lampki lub żarówki LED. Dzwonią i mówią, że kupili dany produkt i czy to co my oferujemy nie jest podobne do tego co już mają i się zupełnie nie sprawdziło. Na całe szczęście produkty, które oferujemy nie są nawet zbliżone do tanich chińskich wyrobów

Nie ważne czy zakupu dokonujecie Państwo u nas czy gdzie indziej, nie dajcie się zwieść temu, że w niskiej cenie otrzymacie dobre oświetlenie LED
Lepiej dopłacić kilka - kilkanaście złotych ale mieć pewność, że macie markowy produkt, który da wam większe oszczędności i zero kłopotu.

Poniżej pozwolę sobie podać pewien przykład i zarazem porównanie, może będzie to wyglądało trochę jak reklama naszych lampek power LED ale to akurat najlepszy produkt do tego porównania ze względu na jego cenę i przeznaczenie, stąd właśnie taki, a nie inny wybór. Jest to takie orientacyjne porównanie wspomnianej lampki POWER LED 1W z tanią, 3W żarówką LED:
Żarówkę LED E27 można kupić już od 23zł. Cóż z tego, skoro taka żarówka nie potrafi niczego oświetlić!. Na opakowaniu widnieje moc 3W.
Tyle, że jest to pobór mocy, a nie moc użyteczna! Dla porównania posłużę się lampką z naszej oferty:
LAMPKA POWER LED 1W zużywa 1W mocy, a świeci jak 10W żarówka. Ponieważ wykonana jest z najdroższej dostępnej diody "przeżyje" deklarowane 100 tys. godzin ciągłego świecenia. Kosztuje 22,99zł i jest do niej potrzebny specjalny zasilacz prądowy 350mA w cenie 27zł mogący zasilić od 1 do 3 lampek. Tania żarówka kosztuje 23zł. Z pozoru różnica jest ogromna - 26,90zł na korzyść taniej żarówki
To jednak tylko pozorna różnica. Tania żarówka pobiera 3W, nasza tylko 1W! a więc 3 razy mniej prądu! Jedna kWh kosztuje średnio 0,60zł. Powiedzmy dla ułatwienia, że zużywamy tylko 5kWh miesięcznie do oświetlenia jakiegoś niewielkiego pomieszczenia w naszym domu. Czyli w każdym miesiącu stosując droższą lampkę 1W oszczędzimy 6zł. Niby nic ale w ciągu roku z pozoru droższa lampka da nam oszczędność 72zł! A więc tańsza żarówka już w tym momencie robi się droższa od wspomnianej 1W lampki POWER LED
A przecież do żarówki potrzebny jest żyrandol albo chociaż oprawa. Nasza lampka POWER LED świetnie nadaje się w takiej formie w jakiej jest np. do zamontowania w podwieszanym suficie, i nie potrzeba już żadnych opraw. Ale to tak na marginesie. Tego brać pod uwagę nie będziemy.
Kolejna kwestia - moc użyteczna, nasza lampka power led 1W "daje" 10W mocy użytecznej, a tania żarówka 3W? No cóż maksimum 5 - 6W! A więc żeby osiągnąć zbliżony efekt, trzeba użyć 2 tanich żarówek.
To nie koniec, tania żarówka ma deklarowany czas świecenia 50 tys. godzin, czyli 6 lat, nasza lampka 100 tys. godzin czyli 12 lat. Ponieważ przyjęliśmy, że aby uzyskać porównywalny efekt zakładamy 2 tanie żarówki to musimy przyjąć w optymistycznym wariancie, że w tym samym czasie zużyte zostaną 4 tanie żarówki i nasza 1 lampka. To optymistyczne założenie ponieważ tanie żarówki zbudowane są z wielu małych diodek niskiej jakości, które przepalają się stopniowo i po 2 - 3 latach żarówkę można wyrzucić.

Tak więc reasumując dobre oświetlenie nie może być zbyt tanie ponieważ odbija się to na jego jakości. Dlatego staramy się aby oferowane przez nas lampki były wysokiej jakości i miały rozsądne ceny. Nie są one tak atrakcyjne jak chińskich produktów ale są znacznie trwalsze (co potwierdza zupełny brak reklamacji) i są dużo oszczędniejsze niż ich chińskie odpowiedniki, przebijają pod tym względem nawet taśmy LED.

Pozdrawiam
Marcin Siedlecki

środa, 22 lutego 2012

Co można oświetlić za pomocą diod LED?

Witam. Dzisiaj podpowiem Wam co można oświetlić za pomocą diod LED. Najprościej byłoby napisać - wszystko! W dzisiejszych czasach diody są już na tyle popularne, że nie ma rzeczy ani dziedziny w których nie dałoby się ich wykorzystać. Są wszędzie, tylko jeszcze nie tak masowo jak zwykłe żarówki. Według szacunków firmy PHILIPS diody w 2022 roku będą stanowiły 98% oświetlenia. Oby te prognozy się sprawdziły :) Już teraz można je spotkać w bardzo wielu miejscach, codziennie mijacie ich setki, a może tysiące. Nie wierzycie? oto przykłady:

Lampy uliczne

Najdroższe - koszt takiej żarówki LED to około 12 - 15 tys. zł. Inwestycja zawraca się jednak baaaaaardzo szybko. "Mądre miasta" inwestują w tą technologię. Pokłady energii, które są oszczędzane w przypadku tych lamp LED są ogromne. W latarniach stosuje się rozbudowaną technologię CHIP LED

Autobusy, tramwaje, naczepy ciężarowe, samochody ciężarowe i osobowe.
Wszystkie nowoczesne autobusy, tramwaje i samochody ciężarowe mają tzw. "obrysówki". Jest to wymóg prawny. Są to małe, żółte światła umieszczone na bokach tych pojazdów. Znajdują się przy dolnej krawędzi. Oprócz nich o obrysie pojazdu o większych gabarytach mają mówić białe "światełka" umieszczone z przodu (na górze, lub w przypadku tramwajów na górze lub dole obrysu) oraz "światełka" czerwone z tyłu pojazdu. Od kilku lat produkuje się je wyłącznie w technologii LED.
Oprócz tego diody LED stosowane są coraz powszechniej w samochodach osobowych. Na początku jako światła dzienne i pozycyjne, później również światła stopu, kierunkowskazy. Największy przełom został dokonany przez Audi w modelu R8 - to były pierwsze światła mijania i drogowe wykonane w technologii LED. Trwalsze od ksenonów i zarazem nie ustępujące im w mocy świecenia.

Firmy, przychodnie, hotele, bary, restauracje
Sami oświetliliśmy wiele pensjonatów, hoteli i przychodni w Polsce, Grecji i Hiszpanii. To właśnie w tych miejscach najłatwiej spotkać LED-y. Dlaczego? Otóż takie instytucje potrzebują efektu wizualnego. Silnego i ładnego. Jest jeden problem - prąd jest drogi. Podam tutaj przykład jednego z naszych odbiorców. Jeden z jego hoteli w Grecji miał 300 lamp zewnętrznych, coś w rodzaju halogenów. Każdy pobierał 10W. Czyli razem 3000W. Właściciel kupił u nas lampki POWER LED 1W (świecą jak 10W żarówka). I teraz korzysta z oświetlenia biorącego tylko 300W, a nie 3000W!!!

Parki miejskie, skwery, mola, przystanie, itp.
Tutaj ewidentnie chodzi o dekorację, walory estetyczne mają mniejsze znaczenie. Np. Urząd Miasta Bratysławy podświetlił naszymi lampkami o mocy 0,3W alejki w parku miejskim. Efekt niesamowity, alejki wyglądają rewelacyjnie, a pobór prądu jest wręcz śmiesznie mały. Z powodu niskiej ceny lampek, koszt inwestycji był niski.

Sklepy, witryny, szyldy, itp.
To byli pierwsi odbiorcy oświetlenia LED. Wszystko zaczęło się od szyldów. Tutaj liczy się tylko efekt dekoracyjny, moc, krzykliwość, wyjątkowość. Im ładniejsza witryna tym bardziej przykuwa uwagę. Oczywiście tutaj też decyduje aspekt ekonomiczny - witryna musi świecić i pobierać prąd, lepiej aby tego prądu było pobierane 10 razy mniej. Dlatego LED-y zrobiły w tej dziedzinie zawrotną karierę.


Mieszkania, domy, elewacje, podbitki.
Tutaj LED-y służą do dekoracji lub oświetlenia. Wymagania estetyczne są duże. Wymagania wobec mocy i oszczędności również są ogromne. Wielkie znaczenie ma trwałość. Najpopularniejsze w domach są taśmy LED i żarówki LED. Chociaż przyznam szczerze, że zarówno lampek 0,3W jak i lampek POWER LED 1W do domów założyłem bardzo wiele i dają one świetne efekty wizualne, dekoracyjne i oświetleniowe

Ogrody i oczka wodne.
W tej kategorii mogę powiedzieć najwięcej, ponieważ większość naszej oferty to lampki wodoszczelne, więc siłą rzeczy najwięcej naszych klientów to osoby chcące aby ich ogród wyglądał wyjątkowo. LED-y do ogrodu dobrać nie jest tak łatwo. Wszystko zależy jaki mamy pomysł na ogród. Czy ma to być krzykliwy, świecący ogród, czy ma to być delikatna poświata, nadająca spokojny, relaksujący klimat. Ale o tym napiszę innym razem ponieważ nie chcę tego tematu traktować szczątkowo, jest zbyt obszerny. Z pewnością wkrótce pojawi się stosowny post wraz z przykładowymi zdjęciami na ten temat.

Marcin Siedlecki

wtorek, 21 lutego 2012

Co to jest dioda i jakie są rodzaje diod?

Witam.
Tym razem przedstawię Państwu podstawowe informacje dotyczące diod led oraz przybliżę ich rodzaje na przykładach.

Co to jest dioda LED?

Diody LED (skrót od Lighting Emitting Diode - dioda elektroluminescencyjna, dioda emitująca światło) do produkcji weszły w latach sześćdziesiątych, opracowane przez amerykańskiego inżyniera Nicka Holonyaka

Możliwe jednak, że dioda LED została wynaleziona już w latach 20. XX wieku. Radziecki technik Oleg Władimirowicz Łosiew zauważył, że diody "ostrzowe" używane w odbiornikach radiowych emitują światło.

Od kilku lat diody stają się alternatywą dla zwykłych żarówek oraz dla żarówek energooszczędnych, które niestety w pewnych warunkach pracy - częste włączanie i wyłączanie powodują ogromne zużycie energii elektrycznej.
Diody to obecnie najbardziej oszczędne i zarazem ekologiczne źródła światła.

TYPY DIOD:

- diody sygnałowe, o różnych mocach i kątach świecenia (od 15 do 140 stopni). Na początku 2009 roku postanowiliśmy wykorzystać najmocniejsze wówczas diody o szerokim kącie świecenia (140 stopni) do stworzenia wodoszczelnych lampek. Ponieważ 1 dioda nie dawała wystarczającej porcji światła użyte zostały 4 diody, co zapewniło naprawdę ciekawy efekt świetlny.
Następnie zaczęliśmy wykorzystywać do budowy lampek diody wąskokątne (30 stopni) o dużej mocy - aż 35cd!
Zarówno jedne i drugie lampki cieszą się ciągle rosnącym powodzeniem, trafiły do wielu polskich i europejskich miast, oświetlają miejskie skwery, prywatne domy, ogrody, oczka wodne, fontanny, domy, hotele, pensjonaty, jachty, łodzie itd.

- diody POWER LED. Bardzo szybko zyskały uznanie na rynku dzięki swojej mocy. Jako pierwsi wprowadziliśmy na rynek polskie lampki wodoszczelne z wykorzystaniem diod 1W!
Byliśmy prawdziwymi pionierami w tej kwestii. Diody te dają dużą porcję światła, są typowo oświetleniowymi diodami. 1 taka dioda daje porcję światła równą żarówce 10W. Takie diody mają najlepszy stosunek jasności świecenia do poboru mocy. Mają jeszcze jedną ogromną zaletę - są bardzo trwałe - 100 tys godzin to minimalny czas pracy. Ich cena nie jest wysoka, z roku na rok stają się coraz popularniejsze. Stanowiły prawdziwy przełom w technice LED. To z nich wywodzą się diody SMD oraz CHIP LED.

- diody T_POWER - wynalazek, który trafił do Polski w styczniu 2010 roku. I znów staliśmy się pionierami. Kiedy inni zastanawiali co zrobić z tymi diodami, my wprowadziliśmy na rynek pierwsze polskie lampki wykorzystujące diody T-POWER. Oczywiście od razu wykonaliśmy lampki wodoszczelne. Są one bardzo mocne, mają duży kąt świecenia (140 stopni) i większą paletę barw (np. kolor różowy). Ich wartości oświetleniowe i oszczędnościowe (podobnie jak lampek POWER LED) docenili Grecy pogrążający się w kryzysie ekonomicznym (można je spotkać w tamtejszych hotelach). W Polsce niestety są mało popularne, przegrywają zupełnie z diodami SMD, które są znacznie tańsze.

- diody SMD - coraz bardziej powszechne i zarazem używane w żarówkach LED oraz w taśmach LED. Są to ciekawe diody, które z pewnością w przyszłości będą się rozwijały i prawdopodobnie za kilka, może kilkanaście lat będą podstawowymi diodami. Na początku pojawiły się diody typu 3528. Następnym modelem, który powoli staje się coraz bardziej popularny (zwłaszcza w żarówkach) stały się diody typu 5050. Mają one dużą moc i dają solidną porcję światła. Oczywiście jak z każdymi diodami bywa, te najtańsze nie są warte zakupu ale o wpływie ceny na jakość diod napiszę innym razem, ponieważ to oddzielny temat.

- tzw. diody CHIP LED - są to diody o bardzo dużej mocy sięgającej nawet do 200W. Dają ogromne porcje światła w porównaniu z tradycyjnymi żarówkami. Ze względu na ciepło jakie tworzą muszą być wyposażane w zewnętrzny radiator. Są to diody drogie, jednak trwałe i przewyższające diody SMD, z których tak na prawdę się wywodzą. Jeśli macie do wyboru żarówkę z diodami SMD 5050 lub CHIP LED, wybierajcie tą drugą - warto dopłacić, zresztą przy diodach panuje żelazna zasada - im droższe diody tym lepsze.

Marcin Siedlecki